
Instytut Pamięci Narodowej rozpoczął współpracę naukową ze szkołą ojca Tadeusza Rydzyka w celu... "krzewienia pamięci historycznej".
REKLAMA
Ta współpraca dziwi tym bardziej, że Wyższa Szkoła Kultury Społecznej i Medialnej w Toruniu nie ma nawet kierunku historycznego. Profesorów historii jest w niej dwóch – znany z antysemickich wypowiedzi specjalista od Węgier i badacz "myśli narodowej" – pisze portal oko.press.
To dr Mieczysław Ryba, komentator Radia Maryja i Naszego Dziennika, badacz Ruchu Narodowego w okresie międzywojnia i szerzej znany dr hab. Jerzy Robert Nowak, który napisał między innymi pracę pod tytułem "Kogo muszą przeprosić Żydzi".
Porozumienie w tej sprawie, o czym informuje IPN na swojej stronie, podpisali rektor toruńskiej uczelni o. dr Zdzisław Klafka oraz prezes Instytutu Pamięci Narodowej Jan Szarek. IPN wraz z toruńską szkołą ma realizować wspólne projekty naukowo-badawcze, dydaktyczne, edukacyjne i społeczno-medialne oraz prowadzić "wspólną politykę przywracania pamięci historycznej".
Niestety, wygląda na to, że będzie to wybiórcza pamięć historyczna, na potrzeby obecnej władzy. Złudzeń może w tym przypadku pozbawiać wypowiedź rektora uczelni, dra Klafki. – Chcemy przywracać pamięć, by w sercu mieć jeszcze większą wdzięczność za te wszystkie dary, które otrzymaliśmy od tych, którzy przygotowali nam aktualną Polskę – zauważył rektor toruńskiej uczelni. Zapewne chodzi tu o wszystkie prezenty, jakie uczelnia ojca dyrektora otrzymuje, od kiedy rządzi Prawo i Sprawiedliwość.
źródło: oko.press
