Dziennik publikuje informacje na temat dwóch mężczyzn w wieku 24 i 27 lat, z którymi nastolatki miały umówić się na pizzę. Auto daewoo tico należało do Sławomira G., który miał je kupić na dwa dni przed tragedią. 24-latek przyjechał do Polski tylko na
święta, gdyż pracowal za granicą.
Samochód miał służyć Sławomirowi tylko podczas jego pobytu w kraju. Drugim mężczyzną, który zginął w tico, był 27-letni Bogusław. Jego śmierć była wielkim ciosem dla rodziców, gdyż 5 lat temu stracili swojego drugiego syna. 20-latek został śmiertelnie pobity na dyskotece. Tak jak 24-latek, Bogusław do Polski przyjechał tylko na święta, a na co dzień
pracował w Holandii.