Mało kto chce ich zatrudniać. Jeśli już dostaną pracę, współpracownicy potrafią zgotować im piekło. Ich największymi wrogami są stereotypy. Kto? Osoby chore psychicznie.
Ponad 80 proc. Polaków jest przekonanych, że osoby chore psychiczne są traktowane na rynku pracy gorzej niż osoby zdrowe. Tak właśnie jest. I to nie tylko dlatego, że nia ma pracy dla ludzi z ich kwalifikacjami i wykształceniem. Przede wszystkim ze względu na uprzedzenia i stereotypy dotyczące chorób psychicznych. Bo przecież schizofrenik jest nieobliczalny, niepoczytalny i agresywny - z takiego założenia często wychodzą pracodawcy. A który chciałby takiego zatrudnić?
Niewielu. Z danych stowarzyszenia Ekon (pomaga osobom zagrożonym wykluczeniem społecznym) wynika, że tylko 10 proc. osób chorych psychicznie znajduje pracę. To właśnie wina stereotypu, który każe takiego człowieka obdarzać etykietą "nietykalnego".
Schizofrenia, czyli najczęstsza choroba psychiczna w Polsce, jeszcze bardziej zmniejsza szanse na podjęcie pracy. – A przecież są takie osoby w tej grupie, które mają dwa fakultety – dziwi się Elżbieta Gołębiewska ze stowarzyszenia Ekon. Jeśli już osoba z zaburzeniami psychicznymi znajdzie pracę, może się uznać za prawdziwego szczęściarza. Dosłownie i w przenośni, bo zatrudnienie daje nie tylko pewny zarobek, ale także ma właściwości terapeutyczne.
– Powrót do pracy uszczęśliwia takie osoby, pozwala im poczuć się potrzebnymi – mówiła w debacie o sytuacji osób chorych psychicznie na rynku pracy dr Danuta Kossak, dziekan Wydziału Nauk o Zdrowiu i Środowisku Wyższej Szkoły Umiejętności w Kielcach.
Bywają niestety sytuacje, w których praca staje się dla osoby chorej bardziej uciążliwa aniżeli bezrobocie. – Za wszelką cenę chciałam zatrudnić na mojej uczelni taką osobę niepełnosprawną. Największym problemem okazali się inni pracownicy, którzy starali się wykazać niekompetencję takiej osoby i stwarzali sytuacje dla niej stresowe – wspominała dr Danuta Kossak dając dowód na to, że współpracownicy potrafią zgotować niepełnosprawnemu prawdziwe piekło.
Co robi państwo, by zaktywizować zawodowo osoby chore psychicznie? Potencjalnym pracodawcom oferuje dofinansowanie do wynagrodzeń i składek na ubezpieczenie emerytalne, zwraca też koszty szkolenia pracowników.
Problem w tym, że wymagań jest jednak trochę więcej. Pracownik z zaburzeniami psychicznymi nie może na przykład pracować więcej niż 7 godzin dziennie i 35 tygodniowo. Ma prawo do dodatkowej przerwy w ciągu dnia i dodatkowego urlopu. Poza tym nie można oczekiwać od niego zostawania w pracy po godzinach. Czy mając wybór między zdrowym a chorym pracodawca, zdecyduje się na tego drugiego?
Reklama.
Udostępnij: 4
dr Danuta Kossak
Za wszelką cenę chciałam zatrudnić na mojej uczelni taką osobę niepełnosprawną. Największym problemem okazali się inni pracownicy, którzy starali się wykazać niekompetencję takiej osoby i stwarzali sytuacje dla niej stresowe.