Mateusz Morawiecki jest już w Brukseli. Właśnie rozpoczyna się jego spotkanie z Jean-Claude Junckerem i Fransem Timmermansem.
Mateusz Morawiecki jest już w Brukseli. Właśnie rozpoczyna się jego spotkanie z Jean-Claude Junckerem i Fransem Timmermansem. Fot. Kuba Atys/Agencja Gazeta
Reklama.
Jak zaznacza dziennikarka RMF FM Katarzyna Szymańska-Borginon, szef Komisji Europejskiej docenia wysiłek polskiego premiera, który ma na celu zerwać z liną rządu Beaty Szydło. Jednak same wysiłki nie wystarczą, a Bruksela czeka na konkretne decyzje. I to nie odwlekane w czasie, bo jak nieoficjalnie wiadomo, Mateusz Morawiecki ma dostać trzy miesiące na podjęcie realnych zmian, które pozwolą powstrzymać procedurę artykułu 7.1 Traktatu UE.
Obaj dzisiejsi rozmówcy premiera Morawieckiego doceniają, że premier przyjeżdża na spotkanie w tym samym dniu, gdy w Polsce dokonano zmian w rządzie. Zauważamy wysiłek premiera Morawieckiego, żeby pokazać, że jego ekipa jest nowa - mówi RMF FM bliski współpracownik Jean Claude Junckera. Przypomnijmy, że rozmowy mają dotyczyć powstrzymania procedowania artykułu 7 Traktatu o Unii Europejskiej,który przewiduje kary dla objętych nim krajów. Warunki wstrzymania procedury ze strony KE są od dawna znane i niezmienne: polski rząd ma wycofać się z niekonstytucyjnych reform wymiaru sprawiedliwości, Trybunału Konstytucyjnego oraz wycinki Puszczy Białowieskiej.
źródło: rmf24.pl