Około 7:30 rano nieżyjącego
ordynatora oddziału ginekologiczno-położniczego sosnowieckiego szpitala w jego pokoju znalazła salowa. Z informacji "Dziennika Zachodniego" wynika, że ciało
lekarza znajdowało się w pozycji klęczącej. Prawdopodobnie, ordynator chciał rozłożyć kanapę. Jak mówi jeden z lekarzy obecnych
na dyżurze, ta zmiana była wyjątkowo spokojna. – Lekarze mogli pozwolić sobie na chwilę wytchnienia - mówi. Zmarły ordynator miał właśnie kończyć swój 24-godzinny dyżur.