
Zarząd Krajowy OZZL negatywnie ocenia projekt (z dnia 19.12.br) Rozporządzenia Ministra Zdrowia zmieniającego rozporządzenie w sprawie świadczeń gwarantowanych z zakresu leczenia szpitalnego.
Proponowane rozporządzenie ma wprowadzić m. innymi dwa nowe rozwiązania:
1. Umożliwienie dyrektorowi szpitala sporządzenia takiego harmonogramu dyżurów medycznych, w których jeden lekarz dowolnej specjalności może być wyznaczony do pełnienia dyżuru na dowolnej liczbie różnych oddziałów szpitalnych,
2. Umożliwienie dyrektorowi szpitala nakazania łączenia przez lekarza pracy na oddziale szpitalnym jednocześnie z pracą w przychodni, również w zakresie dyżuru medycznego.
W skrajnym przypadku może to oznaczać np.: zobowiązanie lekarza ginekologa do pełnienia dyżuru jednocześnie na oddziale ginekologicznym, chirurgicznym, chorób dzieci, chorób wewnętrznych i neurologii oraz połączenie tego dyżuru z przyjmowaniem chorych w punkcie nocnej pomocy lekarskiej. Czytaj więcej
W teorii dyżurowanie na kilku oddziałach jednocześnie jest możliwe. Papier wszystko przyjmie. W rzeczywistości nie bardzo to sobie wyobrażam. Proszę zauważyć, że wiele szpitali w Polsce jest rozrzuconych – każdy oddział mieści się w innym budynku. Takie dyżurowanie na kilku oddziałach naraz oznacza kolejne luzowanie standardów bezpieczeństwa pacjentów.
Działania ministra zdrowia zmierzają do pogłębienia chaosu w służbie zdrowia. Wypowiadanie przez lekarzy klauzul opt-out będzie skutkować tym, że w szpitalach lekarzy będzie po prostu brakować. W związku z tym nastąpi wydłużenie kolejek, być może nawet zamykanie oddziałów. Pomysł ministra Radziwiłła, żeby lekarz dyżurował na paru oddziałach jednocześnie jest kuriozalny! Mam wrażenie, że minister przez ostatnie 20 lat protestował, żądał i oczekiwał - jako działacz samorządu lekarskiego - i dosyć dawno nie był po prostu w szpitalu.
To, co zaproponował minister Radziwiłł, było moim zdaniem nieuchronne. Jeśli lekarze konsekwentnie będą dążyć do tego, aby nie pracować więcej niż 48 godzin tygodniowo - do czego oczywiście mają prawo - to to pociąga za sobą konieczność wprowadzenia zmian systemowych. Te dwa rozporządzenia to pierwszy kroczek w kierunku głębszych zmian w funkcjonowaniu szpitali.