Zgodnie z przewidywaniami, nowym kierowcą Williamsa został Rosjanin Siergiej Sirotkin. Jeden z najsłynniejszych zespołów w historii F1 szuka drugiego kierowcy. Według spiskowych teorii stało się tak ze względu na jego lepsze finansowe zaplecze, bo Kubica uzyskiwał lepsze czasy podczas jazd testowych. Branżowi dziennikarze zwracali jednak uwagę, że inne były ustawienia samochodu podczas jazd obu kierowców.
W mediach od blisko 20 lat, w naTemat pracuję od 2016 roku jako dziennikarz i wydawca
Napisz do mnie:
rafal.badowski@natemat.pl
Williams miał też nie być do końca zadowolony z jazd Polaka. Sirotkin uzyskiwał bardzo dobre czasy podczas jazd w Abu Zabi. O tym, że to Siergiej Sirotkin będzie nowym kierowcą Williams Martini Racing, poinformowała grupa na swojej stronie internetowej. To tylko potwierdzenie wcześniejszych doniesień niemieckiego Autobilda, który przed niespełna dwoma tygodniami podał, że Williams ma już nowego kierowcę i jest nim właśnie Rosjanin. Wcześniej media po kolejnych jazdach testowych Polaka – między innymi na węgierskim Hungaroringu – to Kubicę widziały w roli faworyta.
Według jednej z teorii, 22-letni Sirotkin ma być mocno popierany przez powiązany z Kremlem bank SMP, bo Władimir Putin chce mieć swojego kierowcę w F1. Byli kierowcy Williamsa – Jacques Villeneuve i Felipe Massa twierdzili, że tak naprawdę w zespole najważniejsze są pieniądze i że "sprzedał on swą duszę miliardom Lawrence'a Strolla", kanadyjskiego inwestora, którego syn jeździł w barwach F1.
Prawdą jest jednak, że Sirotkin uzyskiwał bardzo dobre czasy w jazdach testowych, i – jak pisze Williams w komunikacie – przybywa do Williamsa z mocnym CV, ponieważ w zawodach GP2 w 2015 r. zajął trzecie miejsce, które było najwyższe wśród debiutantów.
Robert Kubica będzie kierowcą rezerwowym i rozwojowym Williamsa. Taką informację oficjalnie potwierdził zespół Williams na Twitterze.
Wiadomość potwierdził Mikołaj Sokół, dziennikarz specjalizujący się w tematyce Formuły1.