Antonio Tajani, przewodniczący Parlamentu Europejskiego.
Antonio Tajani, przewodniczący Parlamentu Europejskiego. Renata Dąbrowska/Agencja Gazeta

Według nieoficjalnych informacji, szefowie grup politycznych w Parlamencie Europejskim zdecydowali, że PE wycofa się z procedury ws. artykułu 7 traktatu o Unii Europejskiej wobec Polski. Na źródło w europarlamencie powołuje się Polska Agencja Prasowa.

REKLAMA
Parlament wycofuje się z własnej procedury ws. art. 7 , bo zajmuje się nią Komisja Europejska. Decyzja europarlamentu nie wpływa na procedurę rozpoczętą przez KE. Oznacza to, że Polsce wciąż grożą sankcje, włącznie z pozbawieniem prawa głosu.
Według źródła PAP, "sprawa art. 7 była dyskutowana podczas wczorajszej kolacji szefów grup politycznych w PE. Podjęto decyzję, że PE anuluje obecne prace nad sprawozdaniem w komisji wolności obywatelskich, sprawiedliwości i spraw wewnętrznych i otworzy nową procedurę w związku z uruchomieniem art. 7 (przez KE)". Zdaniem informatora PAP, PE planuje nową rezolucję sprawie praworządności w Polsce.
Parlament Europejski przyjął rezolucję wzywającą polski rząd do przestrzegania praworządności i praw podstawowych, zapisanych w unijnych traktatach. Europosłowie zainicjowali też własną procedurę, która zmierzała do uruchomienia wobec Polski art. 7 Traktatu o Unii Europejskiej. Rezolucja mówiła o tym, że sytuacja w Polsce stwarza ryzyko naruszenia unijnych zasad. Chodzi przede wszystkim o reformę sądownictwa w naszym kraju, ale nie tylko. Autorzy dokumentu wzywali do zastosowania się do wyroku Trybunału Sprawiedliwości UE i wstrzymania wycinki w Puszczy Białowieskiej.
Do projektu rezolucji wpisano też – na wniosek członków Platformy Obywatelskiej – informację mówiącą o tym, że 11 listopada odbył się w Warszawie "marsz faszystów". Chodzi oczywiście o Marsz Niepodległości, na którym w tym roku eksponowano rasistowskie transparenty. 
źródło: "Dziennik"