Miejsce to tylko jedna przeszkoda. Sasin jednak wprost wskazuje winnych opóźnień w budowie monumentów. – Mamy bardzo duży problem z tymi pomnikami (...) jeśli chodzi o relacje z
warszawskim samorządem, który nie wykazuje tutaj ani krzty dobrej woli w tej sprawie – twierdzi polityk. Jak się wyraził, kilkukrotnie zwracał się w tej sprawie do
Hanny Gronkiewicz-Waltz i do przewodniczącej rady miasta. Bez powodzenia, bo jak dodaje, "nie mamy żadnego pozytywnego sygnału, że tamta strona jest gotowa do jakiejkolwiek konstruktywnej rozmowy".