
Reklama.
Polityk PiS dodał w rozmowie z Radiem Zet, że 10 kwietnia to dzień, w którym dopiero ma rozpocząć się budowa pomników, a i to nie jest na dziś pewne. Zdaniem posła Prawa i Sprawiedliwości, obecnie można rozważać jako miejsce powstania jednego z pomników "tereny przyległe do placu Piłsudskiego". Nie ma złudzeń, że uda się wybudować pomniki na Krakowskim Przedmieściu, gdyż Trakt Królewski podlega miastu. Jak się wyraził, na tym etapie są poszukiwane alternatywne miejsca budowy pomników.
Miejsce to tylko jedna przeszkoda. Sasin jednak wprost wskazuje winnych opóźnień w budowie monumentów. – Mamy bardzo duży problem z tymi pomnikami (...) jeśli chodzi o relacje z warszawskim samorządem, który nie wykazuje tutaj ani krzty dobrej woli w tej sprawie – twierdzi polityk. Jak się wyraził, kilkukrotnie zwracał się w tej sprawie do Hanny Gronkiewicz-Waltz i do przewodniczącej rady miasta. Bez powodzenia, bo jak dodaje, "nie mamy żadnego pozytywnego sygnału, że tamta strona jest gotowa do jakiejkolwiek konstruktywnej rozmowy".
Konkurs na pomniki smoleńskie został rozstrzygnięty 20 października. Powstaną dwa monumenty: jeden poświęcony wszystkim ofiarom katastrofy i drugi: Lecha Kaczyńskiego. Zdjęcia zwycięskich projektów zamieścił wcześniej na Twitterze.
Polityk PiS dodał wtedy, że trwają starania by pomniki były gotowe na ósmą rocznicę katastrofy smleńskiej, 10 kwietnia 2018 roku. Jak widać, najprawdopodobniej te starania się nie powiodą. Pomnik Lecha Kaczyńskiego stanie przy ul. Tokarzewskiego-Karaszewicza. Obecnie jest tam parking. Pomnik smoleński powstanie na skrzyżowaniu Krakowskiego Przedmieścia i Karowej.
źródło: Radio Zet