Straszna prawda o Żandarmerii Wojskowej. Major ujawnił kulisy: "ta formacja chroni przestępców"
redakcja naTemat
18 stycznia 2018, 10:30·2 minuty czytania
Publikacja artykułu: 18 stycznia 2018, 10:30
Wyłudzanie dodatków, mobbing kobiet, wykorzystywanie stanowisk do osiągnięcia korzyści majątkowych, nielegalne podsłuchy, zastraszanie niewygodnych osób – to zarzuty, jakie Żandarmerii Wojskowej stawia major Robert Pankowski. Ten były szef Wydziału Wewnętrznego Komendy Głównej ŻW opowiedział Onetowi o tym, co się dzieje w tej formacji. Teraz sam jest sekowany.
Reklama.
Tak kompleksowego tekstu o patologiach w Żandarmerii Wojskowej jeszcze nie było. Publikacja Onetu odsłania brutalną prawdę o wszystkim, co najgorsze w tej formacji. A przykład majora Pankowskiego, który w tej sprawie jest tzw. sygnalistą, potwierdza obawy.
Zastraszanie majora Pankowskiego
Pankowski, były pracownik Komendy Głównej ŻW, w lutym ubiegłego roku doniósł szefowi MON Antoniemu Macierewiczowi o przestępstwach popełnianych wewnątrz Żandarmerii. Usłyszał, że minister się tym zajmie. Major nie przewidział jednak konsekwencji.
Miesiąc później, w marcu, został aresztowany. Nad ranem zakuto go w kajdanki i przewieziono do prokuratury. W międzyczasie przeszukano jego biuro oraz dom. Równocześnie podobne działania odbywały się w mieszkaniach kilku osób, z którymi Pankowski się kontaktował, gdy pracował w Wydziale Wewnętrznym Komendy Głównej ŻW. "Po akcji z 22 marca 2017 roku z armią musiało pożegnać się kilku innych żołnierzy żandarmerii, którzy kontaktowali się z mjr. Pankowskim" – czytamy w Onecie.
Prokuratura poinformowała portal, że major Pankowski oskarżony jest o ujawnienie tajemnic służbowych. Jak się dowiadujemy, przeciwko Pankowskiemu podjęto kolejne działania. Prokuratura Wojskowa poinformowała go o powołaniu biegłych, którzy mają ocenić jego... poczytalność. Dwóch psychiatrów określi stan jego zdrowia psychicznego.
Patologie w Żandarmerii
Czego aż tak boją się w Żandarmerii? – Prawdy. Żandarmeria boi się, że cała Polska usłyszy prawdę na temat tego, w jaki sposób funkcjonuje formacja, która powinna stać na straży prawa w armii, a chroni przestępców w mundurach. Pewnie dowódcy boją się też wstydu oraz utraty stanowisk, kiedy na jaw wyjdzie, w jaki sposób przez lata działa żandarmeria – odpowiada Pankowski.
O co chodzi dokładnie? Oto kilka zarzutów, które stawia Pankowski. Z całością można zapoznać się na stronie Onetu.
Major Robert Pankowski złożył 22 zawiadomienia do Prokuratury Wojskowej, Sądu Wojskowego w Warszawie i Centralnego Biura Antykorupcyjnego.
ZARZUTY WOBEC ŻANDARMERII WOJSKOWEJ
- wyłudzanie dodatków przez żandarmów dodatków wojennych tzw. mini maxów w Afganistanie ("wyjeżdżali tylko za bramę bazy, a następnie wpisywali, że uczestniczyli w patrolu bojowym");
- mobbing w pracy ("Część spraw dotyczyła mobbingu w samej Komendzie Głównej. Ludzie się zwalniali, przenosili, skarżyli. Przyjeżdżały karetki pogotowia. Doszło do jednego zawału serca. Ludzie leczyli się ze względu na przewlekły stres w pracy")
- inne przestępstwa ("Były też sprawy związane ze znajdowaniem u funkcjonariuszy żandarmerii pornografii dziecięcej czy zwierzęcej. Chodziło m.in. o wysokiego rangą oficera żandarmerii)