
Nie milknie zamieszanie wokół Jana Ziobry, skoczka, który zawiesił karierę. Na opublikowanym w internecie nagraniu usłyszeliśmy, że wiele osób chce go zniszczyć jako zawodnika. Teraz do rewelacji skoczka odniósł się Robert Mateja, asystent trenera w kadrze B.
REKLAMA
W rozmowie z "Super Expresem" Robert Mateja mówi, że problemami Ziobry były trudny charakter, słaba forma i nadwaga. Ostatnie skoki Ziobro oddał podczas zgrupowania kadry B w Zakopanem tuż przed końcem roku. Skakał na tym zgrupowaniu na poziomie zbliżonym do kolegów, a znacznie lepiej od Andrzeja Stękały – mówi Mateja. – Stefan Horngacher od dawna nie widział go w składzie. Może uważał, że stać go na więcej niż osiąga. Może zaważył niełatwy charakter. Domyślam się też, że waga jego ciała nie była taka, jak oczekiwał Horngacher. Natomiast ambicje Janka na pewno sięgają wysoko – dodaje.
Zdaniem Matei, Ziobro na miejsce w kadrze A zasługiwał w poprzednim sezonie. – Teraz nie doszedł do formy godnej Pucharu Świata. Była ona na poziomie jego kolegów, którzy w Pucharze Kontynentalnym zajmują odległe lokaty – podsumowuje Mateja. – Dopełniała się czara jego goryczy. Teraz się wylała – wyjaśnia powody pomijania Jana Ziobry.
Polski Związek Narciarski wydał komunikat, w którym napisał, ze odczucia Ziobry o dyskryminowaniu go są nieuzasadnione. "Powołania do udziału w zawodach FIS były podyktowane tylko i wyłącznie aktualnym poziomem sportowym i aktualną formą sportową. Warunków tych, w ocenie sztabu szkoleniowego, zawodnik nie spełnił" – czytamy w komunikacie. Prezydium PZN podjęło decyzję o skreśleniu zawodnika ze składu reprezentacji Polski B w skokach.
Jan Ziobro: wiele osób chciało mnie zniszczyć
Zamieszanie związane z Janem Ziobrą zaczęło się od filmu, który opublikował w serwisie YouTube. – To nie jest tak, że nie chcę skakać. Ale to kontynuowanie kariery nie ma sensu. Wielu ludzi z otoczenia chce mnie zniszczyć jako zawodnika – powiedział na jednym z filmów.
Zamieszanie związane z Janem Ziobrą zaczęło się od filmu, który opublikował w serwisie YouTube. – To nie jest tak, że nie chcę skakać. Ale to kontynuowanie kariery nie ma sensu. Wielu ludzi z otoczenia chce mnie zniszczyć jako zawodnika – powiedział na jednym z filmów.
