Są pierwsi zatrzymani w związku z nazistowskimi ekscesami na Śląsku (zdjęcie ilustracyjne)
Są pierwsi zatrzymani w związku z nazistowskimi ekscesami na Śląsku (zdjęcie ilustracyjne) Tomasz Wiech/Agencja Gazeta
Reklama.
Pisaliśmy o bulwersującym materiale Superwizjera, w którym neonaziści ze Stowarzyszenia Duma i Nowoczesność wychwalali Adolfa Hitlera, mówili między innymi, że był dżentelmenem.
Według informacji, jakie podaje "Gazeta Wyborcza", agenci katowickiej ABW zatrzymali Mateusza S. ps. „Sitas”, lidera stowarzyszenia Duma i Nowoczesność i dwóch innych neonazistów. Sitas, ubrany w mundur oficera SS mówił: "Adolf Hitler – jeden z najlepszych strategów, dowódców i umysłów wszech czasów. Miał wizję zjednoczenia narodu. Wizję opartą na dumie, honorze i lojalności. Hitler był prawdziwym dżentelmen, kobiety się nim fascynowały, a dziecikochały. Był bardzo przyzwoitym człowiekiem”. I zaproponował toast za "Adolfa Hiltera i naszą ojczyznę, ukochaną Polskę". Inni skandowali "Sieg heil!".
To przesłanka do delegalizacji "Dumy i Nowoczesności"?
Według informacji, jakie podaje Polskie Radio, zebrane materiały mogą być przesłanką do delegalizacji stowarzyszenia Duma i Nowoczesność, którego założyciel ma stać za organizacją obchodów urodzin Adolfa Hitlera. Zatrzymane zostały trzy osoby, u jednego z uczestników imprezy neonazistowskiej znaleziono broń, u dwóch – amunicję. Znaleziono też publikacje i przedmioty o tematyce nazistowskiej. Prokuratorzy zabezpieczyli komórki i komputery. Będą w nich szukać ewentualnych dowodów na propagowanie nazizmu.
Bezpośrednio po emisji reportażu w TVN24 Zbigniew Ziobro zlecił wszczęcie śledztwa w sprawie publicznego propagowania ustroju nazistowskiego. Jak podaje PR, do przeszukań doszło zaraz po emisji filmu, a zatrzymani byli na tyle zaskoczeni akcją służb, że nie zdołali ukryć dowodów.
źródło: Polskie Radio