Wybrano ostateczne projekty dwóch pomników: Lecha Kaczyńskiego oraz zbiorowy: ofiar katastrofy smoleńskiej. Zdecydował o tym Komitet Społeczny Budowy Pomników Prezydenta RP Lecha Kaczyńskiego oraz Ofiar Tragedii Smoleńskiej. Budowa ma ruszyć w ciągu najbliższych kilku miesięcy, wciąż nie jest jednak jasne, gdzie staną monumenty.
W mediach od blisko 20 lat, w naTemat pracuję od 2016 roku jako dziennikarz i wydawca
Napisz do mnie:
rafal.badowski@natemat.pl
Pomnik smoleński w kształcie schodów do samolotu
Komitet zrealizuje projekt autorstwa Stanisława Szwechowicza i Jana Raniszewskiego. Jest to sylwetka Lecha Kaczyńskiego na cokole. Komitet podjął jednogłośną decyzję. Projekt uległ, zgodnie z sugestiami Sądu Konkursowego, niewielkim korektom.
Z kolei pomnik, który będzie upamiętniał wszystkie ofiary katastrofy smoleńskiej, jest autorstwa Jerzego Kaliny. Rzeźbiarz i performer zaproponował monument w kształcie schodów do samolotu. Tu również decyzja była jednogłośna.
Ostatnio Jacek Sasin odpowiedzialny za pomniki smoleńskie w Warszawie poinformował o opóźnieniach w budowie. Nie tylko nie uda się dotrzymać planowanego terminu końca budowy pomników smoleńskich, czyli 10 kwietnia 2018 r. Nie jest nawet pewne, czy uda się do tego czasu rozpocząć ich budowę.
Nie ma "ani krzty dobrej woli" ws. pomników smoleńskich
Sasin powiedział też, że nie ma złudzeń co do tego, że pomniki uda się wybudować na Krakowskim Przedmieściu, gdyż tereny wokół Traktu Królewskiego podlegają miastu. Sasin powiedział, że obecnie są poszukiwane alternatywne miejsca pod budowę pomników smoleńskich. Polityk PiS wskazał też winnych opóźnień w budowie monumentów. To warszawski samorząd. – Mamy bardzo duży problem z tymi pomnikami (...) jeśli chodzi o relacje z warszawskim samorządem, który nie wykazuje tutaj ani krzty dobrej woli w tej sprawie – powiedział Jacek Sasin.