Przeciwnicy ustawy o IPN tłumaczą, że przepisy mogą sprawić, że PiS zacznie pisać historię na nowo. Poseł Mularczyk zaprzecza tym spekulacjom tłumacząc, że prawo ma pomóc poprawiać historię.
Nowa ustawa o IPN, która w nocy przeszła przez senat i czeka już tylko na podpis prezydenta Dudy budzi wielkie emocje. Przeciwnicy zapisów twierdzą, że za jej pomocą politycy Prawa i Sprawiedliwości będą teraz na nowo pisać historię. Wszystko przez zapisy dopuszczające karę więzienia za przypisywanie Polsce i Polakom odpowiedzialności za Holokaust. Przeciwko tak sformułowanym przepisom protestuje Izrael, a amerykański Departament Stanu wyraża głębokie zaniepokojenie ich treścią.
Poseł Zbigniew Mularczyk na Twitterze próbuje zadawać kłam tym spekulacjom i tłumaczy, że nowe prawo nie ma służyć pisaniu historii, tylko... jej korygowaniu. Ten twit wywołał juz powszechną wesołość pośród komentujących. Borys Budka zauważa, że może w takim razie skorygujmy historie biblijny, wykreślmy akapit o wygnaniu z raju i wszyscy będziemy szczęśliwi.