Nie ma żadnych ustaleń odnośnie ataku szczytowego – poinformował Krzysztof Wielkicki, kierownik wyprawy Polaków na niezdobyty zimą szczyt K2, którego słowa cytuje "Dziennik". Na razie polscy himalaiści skupiają się na założeniu trzeciego obozu, czyli C3, na wysokości około 6800 metrów.
– Zespół Marcin Kaczkan i Denis Urubko po nocy spędzonej w C1 zmierza teraz w kierunku C2. Wszyscy pozostali uczestnicy są w bazie (5150 m). Według prognozy pogody, od popołudnia ma zacząć mocniej wiać – poinformował Wielicki.
Na razie nie wiadomo także, czy i kiedy nastąpi atak szczytowy oraz kto go dokona. – Wszelkie medialne czy internetowe dywagacje odnośnie składu zespołu, który ma atakować szczyt, są wróżeniem z fusów. Najpierw niech powstanie obóz trzeci na wysokości ok. 6800 m. Na razie są dwa – jeden na 5950 m, drugi na około 6200 m. Jest za wcześnie, aby dziś typować jakiekolwiek osoby, które miałyby dojść do celu – podkreślił.
Aura rozdaje karty
Wszystko zależy od pogody. Do ataku na szczyt potrzebne jest bowiem okno pogodowe, które zimą w Karakorum jest rzadkością. Wieje tam ze średnią prędkością około 200 km/h. Tymczasem temperatura odczuwalna przy 30 km/h to już minus 50 stopni.
Na osłodę oczekiwania polscy himalaiści wrzucili na Facebooka zdjęcia przedstawiające ich bazę pod K2. Widoki zapierają dech w piersiach.