Fatalne warunki to jedno. Kapryśna pogoda w Pjongczang sprawiła, że zawodnicy w zależności od siły i kierunku wiatru mieli dramatycznie nierówne szanse. Jest jednak jeszcze coś, co sprawia, że skoki w Pjongczang mogą wydawać się przygnębiające w kontekście sportowej wagi imprezy.
Sukcesy Kamila Stocha sprawiły, że pół Polski śledziło przed telewizorami konkurs skoków na igrzyskach w Pjongczang. Jednak to, co widać na trybunach, zdumiewa. Zamiast dzikich tłumów, jakie znamy z Zakopanego, pustki. Widzimy jedynie grupki kibiców, głównie Polaków, Niemców, Austriaków czy Szwajcarów. Powiewa kilka flag, można pomyśleć, że to trening, a nie walka o olimpijskie medale.