Andrzej Duda może pójść śladem poprzednich prezydentów i po swojej kadencji zarabiać dodatkowo na uczelniach w Polsce i na świecie.
Andrzej Duda może pójść śladem poprzednich prezydentów i po swojej kadencji zarabiać dodatkowo na uczelniach w Polsce i na świecie. Fot. Dawid Zuchowicz / Agencja Gazeta
Reklama.
Kwota, jaką otrzymuje Andrzej Duda za bycie prezydentem, może robić wrażenie, bowiem wynosi ok. 20 tys. zł. Daje to rocznie ponad 240 tys. zł. Jednak nie jest to najwyższa suma, jaką zarabiał w swoim życiu obecny prezydent. Wcześniej jako poseł w Parlamencie Europejskim otrzymywał wynagrodzenie w wysokości 8 tys. euro, co przekładało się na ok. 32 tys. zł miesięcznie.
Co ciekawe, Andrzej Duda zarabia mniej od swojego ojca Jana Dudy. Według oświadczenia majątkowego za 2016 roku, profesor i małopolski radny otrzymał łącznie 365 tys. zł, czyli zarabiał ponad 30 tys. zł za miesiąc.
logo
Ojciec Andrzeja Dudy zarabiał w 2016 roku miesięcznie ok. 30 tys. zł. Fot. Screen z Urzędu Marszałkowskiego Województwa Małopolskiego
Życie po prezydenturze
Po zakończeniu swojej kadencji Andrzej Duda będzie mógł liczyć na dużo mniejsze uposażenie, ale bez wątpienia można je uznać za dość korzystne finansowo. Dla porównania Bronisław Komorowski otrzymuje ponad 6 tys. miesięcznie odkąd przestał być głową państwa. Co więcej, były prezydent otrzymuje ok. 12 tys. zł miesięcznie na prowadzenie swojego biura.
Na tym jednak kariera byłego prezydenta się nie kończy, bo bardzo często politycy dorabiają na wykładach w Polsce i na świecie. Najlepszymi przykładami są Lech Wałęsa oraz Aleksander Kwaśniewski. Pierwszy z nich wyznał kiedyś, że za przemówienie za granicą potrafi zgarnąć jednorazowo nawet 340 tys. zł.