Kolejne biuro podróży upada
Kolejne biuro podróży upada shutterstock.com

Kolejne biuro podróży ma problemy. Klienci Alba Tour poinformowali TVN24 o tym, że hotelarze w Egipcie wyrzucają ich na bruk. – Marszałek uruchomił środki na powrót około 300 turystów do kraju – informuje stację Tomasz Wiktor z Urzędu Marszałkowskiego Województwa Wielkopolskiego.

REKLAMA
Polacy, którzy przebywają w Hurghandzie, zawiadomili TVN24, że personel hotelu żąda od nich 350 dolarów za nocleg, w związku z tym, że biuro podróży nie uregulowało należności.

"Niektórym te pokoje zablokowali. Ludzie nie mogą dostać się do środka, a zostawili tam bagaże, dokumenty, lekarstwa. Nie wiemy, czy jutro polecimy, nie wiemy co dalej. W hotelu jest około 80-100 osób z Polski" – mówił turysta, przebywający w Egipcie. CZYTAJ WIĘCEJ

Źródło: kontakt24.tvn.pl

Informacja o tym, co się dzieje w hotelu, w którym przebywają turyści, dotarła już do Urzędu Marszałkowskiego Województwa Wielkopolskiego, na terenie którego zarejestrowane jest biuro Alba Tour Polska.

"Nie mamy informacji, że biuro ogłosi upadłość. Wiemy jednak, że nie jest w stanie zapłacić za powroty turystów z Hurghady i Sharm El Sheikh" – powiedział nam Tomasz Wiktor, dyrektor Departamentu Sportu i Turystyki  urzędu marszałkowskiego. "W związku z tym, marszałek województwa Marek Woźniak uruchomił środki, żeby te powroty były. Jesteśmy w kontakcie z LOT-em, będą czartery dla turystów. Dwa loty odbędą się w piątek, jeden w sobotę. Jeszcze dziś mamy otrzymać listę osób, które przebywają za granicą. To około 300 osób" – dodał dyrektor. CZYTAJ WIĘCEJ

Źródło: kontakt24.tvn.pl

Urząd zapewnia, że Polacy wrócą do kraju w przeciągu dwóch dni. Dziennikarzom nie udało skontaktować się z przedstawicielami upadającego biura podróży. Ubezpieczyciel biura twierdzi, że nie dostała jeszcze żadnych informacji o upadłości Alba Tour.
Źródło: TVN24