Maja Borkowska poinformowała o zakończeniu współpracy z Polskim Radiem
Maja Borkowska poinformowała o zakończeniu współpracy z Polskim Radiem Fot. facebook.com/maja.borkowska.5

Maja Borkowska poinformowała, że odchodzi z Polskiego Radia. Jak twierdzi dziennikarka, rozstanie z mediami publicznymi ma związek z tym, iż dyrektorowi stacji nie spodobało się, że Borkowska chciała powiadomić słuchaczy o złożeniu przez PO projektu nowelizacji ustawy o IPN. O całej sprawie dziennikarka doniosła na Facebooku.

REKLAMA
"Takie oto pożegnanie z Polskim Radiem. A było tak: w niedzielę, w czasie mojego dyżuru serwisowego, zadzwonił do mnie dyrektor PR24 i nakazał, żebym zrezygnowała z czytania informacji o tym, że G. Schetyna zapowiedział złożenie przez PO projektu nowelizacji ustawy o IPN ('którą [informację] sobie pani WYNALAZŁA w PAP'). Dyrektor zapytał też: 'jutro pani pracuje? to się spotkamy'. Na tym rozmowa się skończyła" – zaczyna wpis dziennikarka.
Maja Borkowska relacjonuje, co stało się następnego dnia. "Zaproszona zostałam dziś. Zamierzałam uprzejmie podziękować za współpracę, ale okazało się, że Dyrektor ma już kogoś na moje miejsce i mam je zwolnić niezwłocznie. Kiedy poprosiłam o wyjaśnienie niedzielnego telefonu ws informacji o Platformie, Dyrektor trochę się poplątał, a w końcu uznał, że nic się w sumie nie stało" – dodaje.
"Nie stać mnie na firmowanie tego swoim nazwiskiem"
"Stało się tak czy siak po mojej myśli. Tak się nie da robić rzetelnego radia. Tym samym ostatecznie zakończyłam współpracę z Polskim Radiem. Nieszczególnie stać mnie na brak pracy, ale jeszcze mniej stać mnie na firmowanie tego wszystkiego swoim nazwiskiem" – podsumowuje Maja Borkowska.
Przypomnijmy, że pod koniec 2016 roku Maja Borkowska odeszła po 20 latach pracy z radiowej Trójki. "Może 20 lat to już zbyt długo? Może nie powinno się kochać czegoś aż tak mocno... Ale to było moje miejsce na ziemi. Moje radio – informowała Borkowska w na swoim profilu facebookowym. – A przede wszystkim było i jest to radio Słuchaczy i to Im należy się największy szacunek. Dziękuję za wszystko" – pisała wówczas.