
Doda usłyszała nowy zarzut – podał w środę dziennikarz Radia Zet Mariusz Gierszewski. Piosenkarka stawiła się 21 lutego w prokuraturze, by usłyszeć dodatkowy zarzut w sprawie składania fałszywych zeznań. Chodzi o śledztwo w sprawie domniemanego stosowania gróźb w stosunku do jej byłego partnera Emila Haidara. Dorocie Rabczewskiego grozi do 5 lat pozbawienia wolności.
REKLAMA
Poza Dodą śledczy wezwali jej byłego partnera Emila S. Oboje nie przyznali się do zarzucanych czynów. O wezwaniu Dody do prokuratury okręgowej 15 lutego informowaliśmy kilka dni temu. Takie informacje podawała wówczas Wirtualna Polska. Ostatecznie jednak termin wezwania Dody do prokuratury przesunięto na 21 lutego.
Doda została zatrzymana przez policję w listopadzie. Chodzi o głośną sprawę rzekomego wymuszenia na Emilu Haidarze zapłaty ponad miliona złotych przy współpracy z gangsterami. Wiosną sprawę opisała "Gazeta Finansowa". Gangsterzy mieli przychodzić do biura Haidara z żądaniami. Para odniosła się do tego w oświadczeniu, pisząc, że to pomówienie.
Doda i producent "Pitbulla" Emil S. mieli zapłacić gangsterom 300 tys. zł, by wyłudzić od byłego chłopaka piosenkarki milion złotych. Według informacji "GF" to właśnie Emil S. miał finansować działania gangsterów.
źródło: Radio Zet
