
Obóz w Auschwitz to miejsce, do którego co roku pielgrzymują wycieczki młodzieży z Izraela, zawsze z własnym przewodnikiem. To wkrótce może się zmienić. Bowiem małopolska kurator Barbara Nowak ma pomysł, aby edukatorów nie wpuścić. Chce wprowadzić przepis, by wycieczki po obozie mogli oprowadzać tylko polscy przewodnicy z licencją wystawioną przez Instytut Pamięci Narodowej.
REKLAMA
Wygląda na to, że spór z Izraelem prędko się nie skończy. Gdy w końcu na najwyższym szczeblu został ustalony termin debaty na temat różnic zdań między Polską, a Izraelem w sprawie zapisów ustawy o IPN, to "doły partyjne" znów dolewają oliwy do ognia. Tak jak Barbara Nowak, małopolska kurator oświaty, która wpadła na kontrowersyjny pomysł. Chce mianowicie, by po KL Auschwitz mogli oprowadzać jedynie polscy przewodnicy, mało tego – posiadający specjalną licencję IPN.
Młodzież z Izraela w Auschwitz
Na zwiedzanie obozu koncentracyjnego w Oświęcimiu od lat przyjeżdżają wycieczki z Izraela. W tym roku spodziewana jest wręcz rekordowa liczba 40 tysięcy uczniów, którzy będą poznawać historię Holokaustu. Młodzież odwiedza zwykle Kraków, Warszawę, Lublin, czasem Kazimierz nad Wisłą, ale obowiązkowo obóz koncentracyjny w Auschwitz. Zawsze jeżdżą z własnym przewodnikiem, choć w przypadku tych szkolnych wycieczek poprawniej jest go nazwać edukatorem. Polscy przewodnicy właściwie nie mają wpływu na przekazywane izraelskiej młodzieży treści.
Na zwiedzanie obozu koncentracyjnego w Oświęcimiu od lat przyjeżdżają wycieczki z Izraela. W tym roku spodziewana jest wręcz rekordowa liczba 40 tysięcy uczniów, którzy będą poznawać historię Holokaustu. Młodzież odwiedza zwykle Kraków, Warszawę, Lublin, czasem Kazimierz nad Wisłą, ale obowiązkowo obóz koncentracyjny w Auschwitz. Zawsze jeżdżą z własnym przewodnikiem, choć w przypadku tych szkolnych wycieczek poprawniej jest go nazwać edukatorem. Polscy przewodnicy właściwie nie mają wpływu na przekazywane izraelskiej młodzieży treści.
Jeśli Nowak przeforsuje swój pomysł, zapewne będzie można spodziewać się kolejnego zgrzytu na linii Polska-Izrael. Czy ten spór o historię kiedyś się skończy? Pikanterii w tej całej sprawie dodaje fakt, że w IPN zaszły właśnie radykalne zmiany. A eksperta w temacie Holokaustu zastąpił "radykał".
"Gazeta Wyborcza" przypomina, że kurator Nowak już raz miała równie kontrowersyjny pomysł. Gdy na stadionie Legii podczas meczu rozwinięto "stadionówkę", wybuchł skandal. Obrazek przedstawiał żołnierza SS przystawiającego małemu powstańcowi pistolet do głowy. Na kibiców spadła powszechna krytyka, także zza granicy, ale Barbara Nowak autorów "sektorówki" chciała udekorować prestiżowym Medalem Komisji Edukacji Narodowej.
źródło: "Gazeta Wyborcza"
