
To kolejna odsłona burzliwej dyskusji na temat kontrowersyjnej nowelizacji ustawy o IPN, którą prezydent Andrzej Duda podpisał i skierował do Trybunału Konstytucyjnego. Jak podają izraelskie media, jedna z komisji Knesetu miała wezwać polskie władze do cofnięcia nowelizacji. Ambasador RP w Izraelu zapewnił, że "Polska jest gotowa na rozmowy".
REKLAMA
"Jerusalem Post" poinformował, że członkowie komisji ds. imigracji, absorpcji i diaspory rozmawiali na temat pamięci II wojny światowej. Podczas dyskusji obecny był ambasador Polski w Izraelu. Z kolei "Haaretz" podaje, że Jacek Chodorowicz miał zaznaczyć, iż "Polska jest gotowa, by rozmawiać z Izraelem o kontrowersyjnej ustawie". Według informacji "Haaretz", zarówno strona polska, jak i izraelska mają poczucie, że "o ustawie powiedziano już zbyt wiele, a także że nadszedł czas, by zasiąść do spokojnych rozmów".
Podczas spotkania członkini Knesetu Ksienija Swietłowa miała zapytać polskiego ambasadora o to, czy może ją zapewnić, że ocalali z Holokaustu nie będą ścigani na mocy nowej ustawy. Ambasador przyznał, że prokuratura nie będzie nikogo ścigała, dopóki w tej sprawie nie wypowie się Trybunał Konstytucyjny. "Fakty" TVN poinformowały, iż "Izrael otrzymał kanałami dyplomatycznymi zapewnienie, że ustawa będzie de facto martwa. Do czasu aż czegoś w jej sprawie nie powie Trybunał Konstytucyjny, prokuratorzy mają udawać, że jej po prostu nie ma" – taką informację dziennikarze stacji potwierdzili w kilku źródłach.
Przypomnijmy, że w piątek "Jerusalem Post" poinformowało o "zamrożeniu" nowelizacji ustawy o IPN. Natychmiast do tych ustaleń odnieśli się pracownicy resortu Zbigniewa Ziobry. W wydanym oświadczeniu podają, że "każda uchwalona w Polsce przez parlament i podpisana przez prezydenta ustawa staje się obowiązującym prawem i wejdzie w życie".
Kontrowersyjna nowelizacja ustawy o IPN
Najwięcej emocji w nowelizacji ustawy o IPN wywołał zapis, zgodnie z którym "każdy, kto publicznie i wbrew faktom przypisuje polskiemu narodowi lub państwu polskiemu odpowiedzialność lub współodpowiedzialność za zbrodnie popełnione przez III Rzeszę Niemiecką lub inne zbrodnie przeciwko ludzkości, pokojowi i zbrodnie wojenne — będzie podlegał karze grzywny lub pozbawienia wolności do lat trzech".
Kontrowersyjna nowelizacja ustawy o IPN
Najwięcej emocji w nowelizacji ustawy o IPN wywołał zapis, zgodnie z którym "każdy, kto publicznie i wbrew faktom przypisuje polskiemu narodowi lub państwu polskiemu odpowiedzialność lub współodpowiedzialność za zbrodnie popełnione przez III Rzeszę Niemiecką lub inne zbrodnie przeciwko ludzkości, pokojowi i zbrodnie wojenne — będzie podlegał karze grzywny lub pozbawienia wolności do lat trzech".
Mimo wielu głosów sprzeciwu, Andrzej Duda zadecydował o podpisaniu ustawy – i jednoczesnym skierowaniu jej do Trybunału Konstytucyjnego.
