
Prawo i Sprawiedliwość już wie, jak zatrzymać Wielką Orkiestrę Świątecznej Pomocy? Jeśli nadal nie będzie działała po myśli rządzących, może stracić kontrolę nad pieniędzmi, które wpłacają jej miliony Polaków? Tego obawia się szefostwo WOŚP, które – wraz z 20 innymi dużymi organizacjami pozarządowymi – ostro reaguje na zmiany w przepisach dotyczących zbiórek publicznych.
Na mocy przepisów prawa minister spraw wewnętrznych, a więc polityk, otrzyma uprawnienie do tego, by samodzielnie, pod pretekstem swobodnej oceny działalności i celów Fundacji, do Finału nie dopuścić. Ten sam polityk będzie miał możliwość „przejęcia” zebranych w Finale WOŚP środków, wskazując wybrany przez siebie bez żadnych konsultacji cel i tylko na ten wskazany cel WOŚP będzie miała możliwość wydatkowania „finałowych” pieniędzy. Decyzje ministra, a więc polityka, będą wykonywane przez polskie państwo i jego urzędowy aparat natychmiastowo. Bez skutecznej drogi odwoławczej, bez możliwości reakcji. Fundacja WOŚP będzie miała szansę na zaskarżenie decyzji w sądowym postępowaniu administracyjnym, ale to – jak wskazuje polska praktyka – może trwać latami. Wtedy jakiekolwiek sądowe wyroki mogą być już bezprzedmiotowe.
