
Robbie Williams, popularny piosenkarz nazywany księciem muzyki pop, właśnie publicznie przyznał się do poważnej choroby. Wykryto u niego nieprawidłowości w funkcjonowaniu mózgu. Brytyjski artysta twierdzi, że codzienna walka z chorobą zamienia się w "rollercoaster". I nie ukrywa, że obawia się o własne życie.
REKLAMA
We wrześniu zeszłego roku Robbie Williams odwołał trasę koncertową. Powodem były wyniki badań, lekarze odkryli bowiem w mózgu piosenkarza niebezpieczną anomalię. Ostatecznie Williams spędził tydzień na oddziale intensywnej terapii. – Czułem drętwienie ręki, nie mogłem opanować drżenia z boku moich ust. Nie mogłem oddychać i miałem bóle głowy – wspominał Robbie Williams w wywiadach.
Na co choruje Robbie Williams?
W mózgu artysty znaleziono krew. – Kiedy jesteś na tej planecie od 43 lat, zdajesz sobie sprawę, że nawet jeśli masz wszystko, nie jesteś niepokonany – wyznał Williams w wywiadzie dla dziennika "The Sun". W tym samym wywiadzie piosenkarz powiedział, że pierwszy raz uświadomił sobie, iż coś jest nie tak w wieku 19 lat. – Wtedy brałem leki, nie stroniłem od narkotyków – powiedział Williams. Na odwyk poszedł jednak dopiero w 2007 roku.
W mózgu artysty znaleziono krew. – Kiedy jesteś na tej planecie od 43 lat, zdajesz sobie sprawę, że nawet jeśli masz wszystko, nie jesteś niepokonany – wyznał Williams w wywiadzie dla dziennika "The Sun". W tym samym wywiadzie piosenkarz powiedział, że pierwszy raz uświadomił sobie, iż coś jest nie tak w wieku 19 lat. – Wtedy brałem leki, nie stroniłem od narkotyków – powiedział Williams. Na odwyk poszedł jednak dopiero w 2007 roku.
– Mam chorobę, która chce mnie zabić i jest w mojej głowie, więc muszę się przed tym uchronić – ocenia piosenkarz. Robbie Williams w wywiadzie dla "The Sun" opisuje, jak wygląda dziś jego przeciętny dzień. – Czasami to wszystko mnie przytłacza. Innym razem żyję w rozkoszy i jest cudownie – wyznaje.
źródło: "The Sun"
