Ostatni konflikt pomiędzy Polską a Izraelem sprawił, że chętniej spoglądamy w historię obu krajów. Książki o tematyce Holocaustu, Auschwitz i relacji polsko-żydowskich szybko znikają z półek. Sprawdziliśmy, po które najczęściej sięgają Polacy.
Dziennikarz popkulturowy. Tylko otworzę oczy i już do komputera (i kto by pomyślał, że te miliony godzin spędzonych w internecie, kiedyś się przydadzą?). Zawsze zależy mi na tym, by moje artykuły stały się ciekawą anegdotą w rozmowach ze znajomymi i rozsiadły się na długo w głowie czytelnika. Mój żywioł to popkultura i zjawiska internetowe. Prywatnie: romantyk-pozytywista – jak Wokulski z „Lalki”.
Napisz do mnie:
bartosz.godzinski@natemat.pl
Przy każdym kryzysie geopolitycznym chcemy dokładnie wiedzieć, dlaczego wybuchł i gdzie leży przyczyna. Obecnie na tapecie jest kontrowersyjna ustawa IPN. Na szybkie ocieplenie stosunków się nie zapowiada, więc szukamy w tekstach dokumentalnych i historycznych o co w tym wszystkim chodzi. Na listę bestsellerów w Polsce trafia coraz więcej książek traktujących o Polakach, Żydach i nazistach. "Książki z Auschwitz w tytule od stycznia podobno znikają z Empiku, bo ludzie chcą wiedzieć" – powiedział w wywiadzie dla "Polityki" pisarz Mikołaj Grynberg. I faktycznie tak jest.
– Notujemy w naszym sklepie online duże zainteresowanie książką "Dziewczęta z Auschwitz". Trudno jednak ocenić na ile dobra sprzedaż jest wynikiem naturalnego cyklu życia książki (miała ona premierę w styczniu), a na ile wynikiem popularności tego tematu w przestrzeni publicznych dyskusji. W segmencie książek historycznych jest wzrost zainteresowania pozycją: "Miasta śmierci" (wydaną w 2015 roku) – mówi naTemat rzeczniczka Empiku Monika Marianowicz. Popularnych tytułów jest więcej. – Tak, potwierdzamy ponowne zainteresowanie tytułem "Miasta śmierci". Podobnie jak tytułu: "Polowanie na Żydów" i "Holocaust" – informuje Olga Łęcka z wydawnictwa RM.
Miasta śmierci. Sąsiedzkie pogromy Żydów (Mirosław Tryczyk)
Dr Mirosław Tryczyk zbadał 15 mordów na Żydach w Polsce i opisał to w swojej książce. – Pamiętajmy, że mieliśmy w tym potwornie wyniszczanym narodzie polskim grupę osób, antysemitów, które kolaborowały z okupantem z różnych powodów i współpracowały przy zagładzie Żydów. Nie możemy się tego wyprzeć. Nie była ona mała. Badacze zagłady szacują ją na od 50 tys. do pół miliona osób – mówił w rozmowie z naTemat. Dr Tryczyk spotkał się z hejtem w internecie. Nazywano go szabesgojem, zdrajcą ojczyzny, kalającym własne gniazdo.
Jedna ze zbrodni opisanych w książce wydarzyła się w Bzurach. – Kiedy Niemcy w trakcie ofensywy na ZSRR w 1941 zajmowali tereny Podlasia nie ustanawiali od razu swojej administracji, powstała próżnia okupacyjna, sowieci już uciekli a administracji niemieckiej jeszcze nie było. Powstawały wówczas lokalne straże obywatelskie, komitety samoobrony i przystępowały do mordowania swoich żydowskich sąsiadów, niekiedy z inspiracji niemieckiej, niekiedy zupełnie samoczynnie – mówił Jarosławowi Karpińskiemu autor książki "Miasta śmierci".
Dziewczęta z Auschwitz (Sylwia Winnik)
Relacje kobiet i mężczyzn, więzionych w niemieckich obozach śmierci, różniły się od siebie. – Mężczyźni nie musieli borykać się choćby z wyzwaniem utrzymania ciąży czy menstruacją. Od bohaterek „Dziewcząt z Auschwitz” wiem, że kobiety, które miały okres musiały radzić sobie same, poprzez przygotowanie kawałka szmatki z sukienek, które nosiły na sobie. Nie było mowy o żadnych wkładkach – mówiła w wywiadzie dla "Newsweeka" autorka Sylwia Winnik.
W wydanej w tym roku książce możemy przeczytać o tym jak wyglądało "zwykłe" życie w Auschwitz. Młode mamy, które dopiero co urodziły dzieci, musiały ukrywać niemowlaki przed niesławnym doktorem Mengele. Obawiały się też, że trafią do Puffu - czyli obozowego domu publicznego.
– Zwykle wybierano do niego te ładniejsze dziewczyny, żeby pracowały jako prostytutki dla Niemców, a czasem dla więźniów, którzy dostawali ich usługę w nagrodę. Zwykle więźniarki bały się, że mogłyby tam trafić - byłoby to dla nich odebraniem, i tak już zszarganej przez Niemców, godności. Ale były i takie kobiety, co może dziś wydawać nam się niezrozumiałe, które z własnej woli się o to starały. Miały nadzieję, że „pracując” w taki sposób, zapewnią sobie ciepłe miejsce do spania, dostaną lepsze ubranie, będą mogły się umyć i więcej zjeść – wyjaśnia pisarka.
Holokaust.Prawdziwe historie ocalonych (Lyn Smith)
Największa zbrodnia na narodzie żydowskim opisywana jest w tej książce z perspektywy zwykłych osób i ocalonych. "Autorka książki przez dwadzieścia lat dokumentowała historię Zagłady, nagrywając wspomnienia osób, którym udało się przeżyć prześladowania. W książce znalazło się ponad sto zarejestrowanych przez nią relacji świadków, uzupełnionych zapisem nagrań z amerykańskiego Holocaust Memorial Museum w Waszyngtonie" - czytamy w opisie na stronie wydawnictwa RM. Książka ta jest również na liście bestsellerów.
"To wszystko – nieludzkie zachowanie, brutalność strażników, którzy w większości nie byli Niemcami – było tak barbarzyńskie i sadystyczne, że aż nieprawdopodobne. Teraz czasem myślę, że to musiał być sen, bowiem jak naród taki jak Niemcy – naród wykształcony znacznie lepiej niż Polacy, cywilizowany – mógł zaakceptować eksterminację Żydów, a także Cyganów, inwalidów – swoich współbraci, swoich własnych więźniów politycznych, a wszystko w majestacie prawa. Nawet dziś myślę, że to nie do uwierzenia" – mówi Polski Żyd, Windermere, jeden z bohaterów ksiązki.
Polowanie na Żydów. Zbrodnie Wermachtu (Waitman Wade Beorn)
"Między 1941 a 1944 rokiem na okupowanych przez nazistów terenach radzieckich (...) zgładzono półtora miliona Żydów. Tak wielka liczba i ogrom cierpienia towarzyszącego tej zbrodni są niemal niemożliwe do wyobrażenia. Być może na początku najlepiej pomyśleć o jednej osobie, jednym członku rodziny, jednym dziecku zamordowanym półtora miliona razy w miastach, miasteczkach i lasach Białorusi..." – napisał autor w książce o tym, jak naziści mordowali naszych wschodnich sąsiadów.
"Dobra książka naświetlająca udział Wehrmachtu w ludobójstwie na terenie Białorusi. Autor na przykładach pokazuje jak 'niechętnie' niemieccy żołnierze zabijali czy okradali Żydów, opisuje też mechanizmy pozwalające im tłumaczyć się przed samym sobą. Szczególnie interesujący w kontekście owej 'niechęci' jest fragment dotyczący przemocy seksualnej" – czytamy w recenzji użytkownika na stronie lubimyczytac.pl. To kolejna książka z wydawnictwa RM, która jest w tym momencie bardzo chętnie kupowana w Polsce.