
Reklama.
Komunikaty prokuratury wskazują, że jedynym winnym wypadku może być uznany Sebastian K. W tym momencie jednak nie wiadomo, czy zostanie wysłany akt oskarżenia przeciwko kierowcy, czy też wniosek o warunkowe umorzenie – podaje TVN24. Jeszcze pod koniec lutego RMF FM informowało, że śledczy planują złożenie do sądu wniosku dotyczącego umorzenia sprawy wobec 21-letniego Sebastiana K.
Wszystko dlatego, że "mieszkaniec Oświęcimia nie był dotąd karany, miał dobrą opinię, a także współpracował z w zakończonym postępowaniu ze śledczymi". RMF FM ustaliło, że "prokuratorzy zwrócą się do sądu o umorzenie śledztwa, proponując maksymalnie dwuletnią próbę dla Sebastiana K.".
Przypomnijmy, że 10 lutego 2017 roku rządowa limuzyna, w której podróżowała Beata Szydło, uległa wypadkowi w Oświęcimiu. Rządowa kolumna trzech samochodów wyprzedzała fiata seicento. Jego kierowca przepuścił pierwszy samochodów i następnie zaczął skręcać w lewo. I tak uderzył w auto szefowej rządu, które następnie trafiło w drzewo. Błyskawicznie zatrzymano młodego kierowcę, szybko pojawiły się też spekulacje, iż mógł to być zamach. Po kilku miesiącach od zdarzenia sąd uznał, iż zatrzymanie Sebastiana K. było bezzasadne.
źródło: TVN24