Orzeczenie można uznać za pierwsze zwycięstwo młodego kierowcy z ogromną państwową machiną, jaką uruchomiono wobec niego zaraz po wypadku rządowej kolumny. Sebastian K. usłyszał zarzut nieumyślnego spowodowania wypadku. Z policyjnej i prokuratorskiej wersji wydarzeń wynika, że 10 lutego rządowa kolumna trzech samochodów – auto premier Beaty Szydło jechało jako drugie – wyprzedzała fiata seicento.
21-letni kierowca seicento przepuścił pierwszy samochód, a następnie zaczął skręcać w lewo. W ten sposób seicento uderzyło w pojazd szefowej rządu, który z kolei uderzył w drzewo.