Ojciec szefa Rady Mediów Narodowych był tajnym współpracownikiem Służby Bezpieczeństwa.
Ojciec szefa Rady Mediów Narodowych był tajnym współpracownikiem Służby Bezpieczeństwa. Fot. Sławomir Kamiński / Agencja Gazeta
Reklama.
Przypomnijmy: według "Super Expressu"Krzysztof Czabański jest tzw. resortowym dzieckiem. Z akt IPN, do których dotarł tabloid, wynika, że jego ojciec Tomasz Czabański był zarejestrowany jako Tajny Współpracownik o pseudonimach Tom, Tarzan i Tomaszewski.
Teraz "Super Express" skonfrontował te ustalenia z Krzysztofem Czabańskim, który w krótkiej rozmowie odniósł się do swoich relacji z ojcem. – Moi rodzice rozwiedli się, jak miałem trzy, cztery lata. Wychowywała mnie mama – wspomina szef Rady Mediów Narodowych. – Co do ojca, to był on alkoholikiem. Nie miałem z nim kontaktu. A jeśli go czasami widywałem, to tylko zalanego na ulicy – mówił Czabański.
W swoich raportach Służba Bezpieczeństwa również pisała o alkoholizmie Tomasza Czabańskiego. Właśnie choroba alkoholowa miała być powodem zażegnania dalszej współpracy z dziennikarzem "Dziennika Ludowego" w 1983 roku. "Jest kompletnie pijany przez kilka dni z rzędu, w rezultacie czego odbywanie spotkań w lokalu jest wówczas niemożliwe" – czytamy w raporcie oficera prowadzącego.
Przypomnijmy, "Resortowe dzieci. Media" to książka prawicowych dziennikarzy, w której opisano rzekome powiązania przodków znanych dziennikarzy III RP w PRL, które miały dzisiejszym gwiazdom mediów zapewnić lepszy start do kariery.
Źródło: "Super Express"