19 lat temu, 12 marca, Polska przystąpiła do NATO. Był to symboliczny akt zakończenia dla nas podziału wynikającego z żelaznej kurtyny i wejście do zachodniego świata. MON przygotowało okolicznościowy spot, niestety, próżno szukać na nim bohaterów batalii przystąpienia do NATO.
W mediach od blisko 20 lat, w naTemat pracuję od 2016 roku jako dziennikarz i wydawca
Napisz do mnie:
rafal.badowski@natemat.pl
Gdy Polska przystępowała do Sojuszu, prezydentem był Aleksander Kwaśniewski, premierem Jerzy Buzek, a ministrem spraw zagranicznych Bronisław Geremek. Do przystąpienia do NATO przyczynił się z pewnością prezydent Lech Wałęsa oraz inni polscy politycy po 1989 r., których zasługą było obranie kierunku Polski na zbliżenie z Europą Zachodnią i USA. Niestety, tego nie dowiemy się ze spotu MON. Brak w nim jakichkolwiek bohaterów, którym faktycznie zawdzięczamy wejście do Sojuszu Północnoatlantyckiego. Ktoś mógłby powiedzieć: no dobrze, a jeśli autorzy nie chcieli nikogo wyróżniać?
Co widzimy na filmie MON w rocznicę wejścia do NATO? Prezydenta Andrzeja Dudę podczas szczytu NATO w Warszawie, ćwiczenia wojskowe, prezentację sprzętu bojowego Sojuszu Północnoatlantyckiego: samoloty, okręty, czołgi. A także – tego zabraknąć nie mogło – Mariusza Błaszczaka dumnie podającego rękę sekretarzowi generalnemu NATO Jensowi Stoltenbergowi. Tu następuje zresztą zbliżenie i po chwili... zatrzymanie kadru, być może po to, by widzowi właśnie to ujęcie zapadło w pamięć.
Dodajmy: Antoni Macierewicz, który szczycił się organizacją szczytu NATO w Warszawie, także został wygumkowany. Cóż, punkt widzenia zależy od punktu siedzenia, od niedawna nie jest już bohaterem polskiego wojska.
Z okazji 19. rocznicy przystąpienia Polski do NATO MON opublikowało też uroczystą przemowę Mariusza Błaszczaka.