Wygrana w Lotto niekoniecznie można oznaczać rozwiązanie wszystkich dotychczasowych problemów.
Wygrana w Lotto niekoniecznie można oznaczać rozwiązanie wszystkich dotychczasowych problemów. Fot. Rafał Michałowski / Agencja Gazeta
Reklama.
36-letni Aleksander spod Gdańska w rozmowie z naTemat dobitnie stwierdził, że "jeżeli nie masz do czynienia z dużym pieniądzem wcześniej, to nie potrafisz nim obracać". Jego historia służy jako znakomity przykład. Mężczyzna wygrał prawie 2 mln 900 tys. zł. Jednak dość szybko okazało się, że wraz z żoną nie mieli sensownych pomysłów, co zrobić z takimi pieniędzmi.
Zaczęło się przepuszczanie forsy. Kupowanie aut i wielkie balangi. Małżeństwo zwolniło się z pracy, bowiem pełne konto bankowe pozwalało na swobodę życia. Jednak z perspektywy czasu zwycięzca uznał, że była to najgłupsza rzecz, jaką mogli zrobić. Później pojawiła się kolejka po pożyczki. – Przyznam, że nie pamiętam już, ilu dokładnie dłużników miałem. Na pewno ponad piętnastu. Oddało mi pieniądze tylko sześciu – powiedział.
Z ogromnej wygranej zostało zaledwie kilkadziesiąt tysięcy złotych. Ta sytuacja nie jest wcale taka odosobniona od innych historii ludzi rozsianych po całej Polsce.
Pieniądze szczęścia nie dają
W 2010 roku mieszkaniec Wydmin ustrzelił w Lotto ponad 13 mln zł po tym, jak obstawił dwa zakłady na chybił trafił. Z radości wygadał się sąsiadom. Było to błędne posunięcie. Ryszard M. następnie szybko wyprowadził się ze swojej miejscowości. Pojawiły się teorie spiskowe, w tym związane z udziałem gangsterów. Jednak Ryszard M. kupił dom w oddalonym o 120 km Olsztynie.
Pech jednak czekał na swój moment. Mężczyzna postanowił ufundować drogie BMW swojemu synowi. Niestety ten spowodował wypadek w wyniku którego jego pasażerka doznała poważnych obrażeń i już nigdy nie stanie na własnych nogach. Syn zwycięzcy dostał 3,5 roku więzienia.
Ledwo wiążący koniec z końcem Roman W. ze wsi pod Dobrym Miastem na Warmii w 1995 roku dwukrotnie trafił szóstkę. Tydzień po tygodniu. Przypływ wielkich pieniędzy rozpoczął ciąg inwestycji: kupowanie luksusowych aut, mieszkań, a nawet otwarcie klubu disco polo. Były też egzotyczne wycieczki. W pięć lat mężczyzna stracił mieszkania, wraz z niedokończonym domem.
Nie poszczęściło się także małżeństwu z Kujaw, które przed 30 laty wygrało równowartość dzisiejszego miliona złotych. Swoje pieniądze zainwestowali w mieszkania dla córek. Jednak rodzice nie mogli liczyć na odwdzięczenie się swoich pociech. Skończyli na zasiłku z MOPS-u, spędzając starość w niedużej kawalerce.
Rekordy Lotto
Przypomnijmy, że Lotto działa w Polsce od 1957 roku. Największa kumulacja miała miejsce 7 maja 2016 roku - wówczas pula przekroczyła 57 milionów złotych. Padły trzy wygrane po 19 mln. Najwyższa wygrana w Lotto miała miejsce w 2017 roku. Mieszkaniec Skrzyszów w województwie małopolskim metodą na chybił trafił zgarnął aż 36 mln złotych. W ubiegłym roku mieliśmy łącznie 51 zwycięzców Lotto. W 2018 roku mamy jak na razie ośmiu szczęśliwców, którzy trafili w szóstkę. Ostatni z nich pochodzi z Bartoszyc.