
W niedzielę w południe Polki spotkają się pod biurami archidiecezji i diecezji kościołów rzymskokatolickich w całej Polsce. Będą miały ze sobą symboliczne wieszaki. "Idziemy ze #SłowoNaNiedzielę, powiedzieć, co myślimy o urządzaniu nam życia i odbieraniu nam zdrowia, godności i wolności przez biskupów – władców macic oraz zależnych od nich polityków wściekłej prawicy" – czytamy na stronie organizatorów wydarzenia, Ogólnopolskiego Strajku Kobiet. W taki sposób protestują przeciwko zaostrzaniu prawa aborcyjnego.
"Bez zachowania chociażby pozorów niezależności polskiego państwa od kościoła rzymskokatolickiego, PiS zdecydował, że projekt zmuszania Polek do noszenia i rodzenia płodów niezdolnych do samodzielnego życia trafi pod obrady Sejmu". Czytaj więcej
Projekt "Zatrzymaj aborcję"
Ideą projektu "Zatrzymaj aborcję" jest to, by nie dochodziło do usuwania nawet chorego płodu. Kaja Godek chce niemal całkowitego zakazu aborcji – wyjątkiem jest sytuacja, gdy kobiecie grozi utrata życia lub kiedy została zgwałcona. Pomysłodawcy projektu powołują się na Konstytucję RP, według której nasz kraj zapewnia każdemu człowiekowi prawną ochronę życia. Oznaczałoby to brak zgody na przerwanie ciąży w wypadku, gdy dziecko może urodzić się niepełnosprawne lub chore.
