
Rodzina z 16 dzieci z Przeciszowa z dnia na dzień stała się znana na całą Polskę. Ale chyba nie spodziewała się, że po chrzcie ich najmłodszej córki wyleje się na nich tyle jadu. Internet podzielił się w tej kwestii diametralnie. Wielu ludzi stuka się w czoło, wytyka patologię i krzyczy, że to nie jest normalne. Inni pokazują, że ta rodzina już wcześniej spotykała się z Andrzejem Dudą. Kim są? I dlaczego to właśnie oni znaleźli się na tapecie?
Gdy w ostatnią sobotę prezydent Andrzej Duda przyjechał na chrzest jego najmłodszej córki, Zuzanny, o Nelcach zrobiło się głośno na całą Polskę. W internecie pod adresem tak licznej rodziny szybko posypały się nienawistne komentarze, wyliczanie, ile dostają z 500+, mówienie o patologii. Wiele osób wzięło jednak rodzinę w obronę. Wielu jest pod wrażeniem, że potrafią sobie poradzić.
Z gminnego ośrodka dowiadujemy się jeszcze, że najstarsze dziecko państwa Nelców ma 25 lat. Nic więcej nam nie powiedzą. Tak samo nic o Nelcach nie powie sołtys Przeciszowa, sekretarz gminy, właściciele tutejszych firm, a nawet proboszcz kościoła pw. Narodzenia św. Jana Chrzciciela, w którym w ostatnią sobotę odbył się chrzest Zuzanny Nelec. – To był prywatny chrzest. Nic więcej nie powiem – rzuca duchowny i natychmiast się rozłącza.
– Nie, ojca! To on jest świetnym marketingowcem. On wszystko umie załatwić i ten chrzest też myślę, że załatwił – odpowiada. Dodaje, że Sławomir Nelec ma dwie siostry, które mają po dwoje dzieci. – Wszyscy w okolicy znają tę rodzinę – mówi. Inny dodaje jednak, że przed kościołem mieszkańcy byli wzruszeni, że właśnie tu przyjechała głowa państwa. Mieszkaniec powiatu: - Sporo osób było, przyszli sąsiedzi, i widać było, że są pod wrażeniem.
Pomijając Andrzeja Dudę, do Przeciszowa zjechali jeszcze Beata Szydło, wiceminister Stanisław Szwed, senator Andrzej Pająk, poseł Zbigniew Biernat, wojewoda małopolski Piotr Ćwik, nie licząc radnych. Oraz kardynał Stanisław Dziwisz, który odprawił mszę.
Starosta przekonuje, że obserwował rodzinę i w kościele, i podczas obiadu (prezydent Duda i kardynał Dziwisz nie uczestniczyli w nim, odjechali wcześniej). Patrzył, jak zachowują się dzieci, jak są ubrane. Stwierdza, że "mucha nie siada".
Polska poznała ich dopiero teraz, ale lokalnie o Nelcach głośno jest od lat. Niemal co roku pisały o nich lokalne media.
"Wychowanie dziecka wymaga ogromu cierpliwości i odpowiedzialności. Wiedzą o tym doskonale Sławomir i Grażyna Nelcowie z Przeciszowa, którzy mają aż 13 dzieci. 20 lat temu urodził się Krzysztof. Dwa lata po nim Gabrysia i kolejno Martyna (17 lat), Tomasz (15 lat), Monika (14), Łukasz (13 lat), Aleksandra (12 lat), Mateusz (10 lat), Barbara (9 lat), Agata (8 lat), Dariusz (7 lat), Karol (5 lat) i najmłodszy, trzyletni Krystian". Czytaj więcej
"- To był dla nas ogromny szok - mówi Pan Sławomir. - Miałem wrażenie, że wszystko gotuje mi się w środku. Tam było tyle ludzi, a on wyciągnął rękę właśnie do nas. To wielki zaszczyt. Ksiądz Kardynał był pierwszym człowiekiem, który poprzez swoje gesty i postawę wobec nas wyraził podziw dla naszej rodziny. - Bo częściej, niestety, słyszymy przykre słowa krytyki - dodaje pani Grażyna. - Ludzie dokuczają i dogadują, zamiast zapytać czy w czymś nie trzeba nam pomóc. - A kard. Dziwisz zapytał nas od razu: - Czy wam czegoś nie potrzeba? - podsumowuje pan Sławomir". Czytaj więcej
" - Ja nigdy ich w tej kwestii nie krytykuję, żeby nie gasić ich zapału. Dlatego nawet jak zrobią coś źle, nawet jeśli nieopatrznie, chcąc pomóc, coś zniszczą, mówię, że nie szkodzi, że zrobimy nowe, tym razem już dobrze, bo dokładnie wytłumaczę jak trzeba postępować. Dzięki temu oni wciąż chcą się uczyć czegoś nowego i nie zniechęcają się od razu. Dlatego też wiele już potrafią zrobić, często dużo więcej niż ich rówieśnicy". Czytaj więcej
Rodzinę miał okazję poznać również poseł PO Marek Sowa, przed laty marszałek województwa małopolskiego, zresztą pochodzi właśnie z tych okolic. Gdy był marszałkiem, kilka razy spotkał się z Nelcami przy okazji uruchamiania karty dużej rodziny. I nic złego o nich nie powie.
