Władze Radomska nie pojawiły się na uroczystości z udziałem burmistrza zaprzyjaźnionego, izraelskiego miasta. Nigdy wcześniej się to nie zdarzyło, choć izraelskie delegacje przyjeżdżają do nich od lat. Niby lokalna historia, która mogłaby przejść bez echa, ale nie tym razem. Kontekst polityczny jest taki, że zrobiła się burza. Co ciekawe, prezydent tego miasta nie jest związany z "dobrą zmianą". Ale teraz prawica go doceniła.
Lokalna historia nabrała ogromnego rozgłosu, w ostatnich dniach pisały o niej i polskie, i izraelskie media, w internecie mocno nakręciła się spirala komentarzy. Niektóre w duchu międzynarodowego skandalu, inne "próby naplucia nam w twarz" przez Izrael albo oburzenia z powodu cenzury, której miał się dopuścić prezydent polskiego miasta – bo nie podobały mu się słowa o Holokauście, które izraelski burmistrz miał wygłosić w Radomsku.
"Polskie miasto odwołało doroczną ceremonię z udziałem burmistrza Kiryat Balik, ponieważ planował on wspomnieć o Żydach zamordowanych w czasie Holokaustu przez Polaków" – grzmi "Haaretz". Inne izraelskie media piszą o cenzurze w Polsce i o tym że "Polska zmusza izraelską delegację do odwołania przemówienia na temat Holocaustu". Wszystko w kontekście polskiej ustawy o IPN.
"To nie miejsce na uprawianie polityki"
We wspólnej uroczystości nie wziął udziału, kwiaty złożył, ale wcześniej, a zarzuty o cenzurowanie wystąpienia gościa nazywa bezpodstawnymi. "Po konsultacjach w Ministerstwie Spraw Zagranicznych uznaliśmy, że nie możemy ingerować w treść przemówienia burmistrza Kiryat Bialik, który reprezentuje administrację Państwa Izrael, i z którym łączą Polskę liczne więzi i strategiczne partnerstwo" – napisał Jarosław Ferenc.
Sprzeciwił się wystąpieniu izraelskiego burmistrza Eli Dokorsky'ego, bo miały w nim paść słowa o udziale Polaków w zamordowaniu 200 tysięcy Żydów. – Ja oczywiście mógłbym polemizować z burmistrzem, ale uznałem, że uroczystości pod Macewą nie są odpowiednim miejscem do uprawiania polityki czy dyskusji historycznych – mówił potem podczas sesji Rady Miasta.
Bez względu na preferencje polityczne, stanowisko prezydenta poparli wszyscy radni. "Nie można zgodzić się na oczernianie Polaków i oskarżanie ich o zbrodnie na Żydach – jednym głosem mówią miejscy radni i wspierają Jarosława Ferenca" – podała lokalna telewizja NTL. Również komentarze na lokalnych portalach są w podobnym duchu. Ludzie piszą, że prezydent postąpił dobrze i biją mu brawo. Nie brak takich, że burmistrz przyjechał tu uprawiać większą politykę, przed wyborami w Izraelu.
– Prezydent podszedł do tej kwestii obiektywnie i zdroworozsądkowo, zachował się w porządku. Radni poparli go jednogłośnie, również z opozycji. Pod pewnymi sprawami nie można się podpisać. Oświadczenie prezydenta jest jak najbardziej słuszne i na miejscu - mówi naTemat radna Katarzyna Wośko.
"Radomsko przeciw antypolonizmowi"
Być może dla kogoś może to mieć znaczenie, albo i nie, ale prezydent miasta, który w atmosferze napiętych relacji z Izraelem i wojny o prawdę historyczną tak głośno tupnął nogą, wcale nie jest z PiS. W 2016 roku, w przedterminowej walce o najwyższe stanowisko w mieście - w którym Prawo i Sprawiedliwość ma aż dwóch posłów - bez problemu pokonał wujka prezydenta Andrzeja Dudy, którego osobiście zachwalał Jarosław Kaczyński.
A jednak za to, co zrobił, już zbiera brawa z prawej strony. "Radomsko przeciwko antypolonizmowi", "Wielkie brawa, szacunek za odwagę i słuszną decyzję" - krzyczą prawicowe portale i nie tylko. Ktoś na Twitterze podaje adres prezydenta. "Gdyby ktoś chciał mu pogratulować" – pisze. Inni nazywają go prawdziwym patriotą.
Poparcie dla działań Ferenca szybko wyraził Ruch Narodowy, twierdząc, że jest zbulwersowany słowami burmistrza.
"Posłużył się kłamstwem, pogarszając stosunki między Polską a Izraelem, które w ostatnich tygodniach były już mocno skomplikowane" – napisali narodowcy w oświadczeniu zamieszczonym na FB.
Zaczęło się od tłumaczenia
Radomsko od lat utrzymuje współpracę z izraelskim miastem Kiryat Bialik, co roku trwa wymiana młodzieży między obu ośrodkami. Tym razem to do Radomska przyjechała grupa około 200 uczniów wraz z opiekunami oraz burmistrzem. Słowa, które oburzyły prezydenta miasta, a także innych lokalnych polityków, miały paść podczas uroczystości upamiętniających Żydów z Radomska, którzy wysłani zostali do Treblinki. Miała to być uroczystość z udziałem młodzieży właśnie.
– Mnie najbardziej oburzyło to, że takie tematy może są trudne, może trzeba o nich dyskutować, szukać porozumienia, ale nie na szczeblu takiego spotkania. To nie są sprawy, które powinny padać na spotkaniu młodzieży. Nie. To nie jest miejsce na takie dyskusje – mówi radna Katarzyna Wośko.
Podkreśla, że zgrzyt pojawił się, gdy prezydent poprosił o przemówienie burmistrza do tłumaczenia na język polski. I tam znalazła się informacja o odpowiedzialności Polaków za śmierć 200 tys. Żydów podczas II wojny światowej. Burmistrz miał także wspomnieć o Wołyniu.
– Nie mamy pewności, w jakim wymiarze padły słowa burmistrza. Mamy informacje na podstawie tekstu, który został przesłany, by można było go przetłumaczyć na język polski. I właśnie w tym momencie powstały kontrowersje. Prezydent zwrócił uwagę, że pewne słowa nie powinny zaistnieć. Że powinny zostać zmienione, gdyż nie jest to tego typu spotkanie, na którym można poruszać takie tematy – tłumaczy Katarzyna Wośk. Nie uważa, że to skandal międzynarodowy, według niej to przesadzone określenie.
– Nikt z nas na 100 procent nie wie, jakie były pobudki, ale cały plan przyjazdu izraelskiej delegacji został zrealizowany. Wszystko się udało. Bardzo ważne jest to, by utrzymywać relacje partnerskie, jeśli chodzi o Kiryat Bialik, ale słusznie zwrócono uwagę, że pewne słowa nie powinny mieć miejsca przy takich uroczystościach – mówi radna. Prezydent Radomska zapowiedział, że zwróci się do radomszczańskich nauczycieli o przeprowadzenie dodatkowych lekcji na temat losów Żydów w tym mieście i Holokaustu.
"Celem wspólnej uroczystości z udziałem polskiej i żydowskiej młodzieży było upamiętnienie radomszczańskiej ludności żydowskiej. Uczniowie naszych szkół podczas lekcji historii nie poznali jeszcze pewnych faktów historycznych i w mojej ocenie nie powinni usłyszeć pewnych stwierdzeń, bardzo osobistych, które miały paść z ust burmistrza Kiryat Bialik". Czytaj więcej
Jarosław Ferenc
Prezydent Radomska, Oświadczenie
"Nie uciekamy od drażliwych kwestii i sporów historycznych, jednak nie powinny być one rozstrzygane podczas oficjalnych uroczystości, ale w trakcie rzeczowych dyskusji i konferencji naukowych. Dlatego zwróciliśmy się z nieformalną prośbą do strony izraelskiej, by spotkanie pod Macewą - w którym w większości uczestniczyłaby młodzież z Radomska i Kiryat Bialik – miało charakter bardziej koncyliacyjny, pozwalający lepiej się poznać, rozwinąć życzliwe i przyjazne relacje oraz odrzucić stereotypy. Nasi partnerzy z Kiryat Bialik, niestety, pozostali przy swoim stanowisku. (...).
Potwierdzamy sprzeciw wobec posługiwania się niepopartymi naukowo danymi w obszarze tak bolesnym, jak losy Polaków i Żydów podczas niemieckiej okupacji. Jedynym sposobem osiągnięcia pożądanego postępu w dialogu polsko-żydowskim jest poszanowanie prawdy". Czytaj więcej
Ruch Narodowy Radomsko
FB
" Nie biorąc udziału w uroczystościach upamiętniających rocznicę Holokaustu radomszczańskich Żydów przez nazistowskie Niemcy razem z delegacja Izraelską, Pan prezydent wyraził swój sprzeciw wobec pomawiania narodu polskiego o zbrodnie, których nie popełnił. Dbanie o dobro naszego kraju jest obowiązkiem dla nas wszystkich, dlatego powinniśmy każdorazowo stanowczo interweniować w przypadku szkalowania naszej ojczyzny". Czytaj więcej
Jarosław Ferenc
Oświadczenie
"W tekście znalazły się opisy dotyczące tragicznych losów Żydów podczas II wojny światowej. Z przedstawionych przykładów wynika, że sprawcami morderstw i okrucieństw wobec Żydów byli Polacy, którzy we współpracy z nazistami bez określonej narodowości wymordowali m.in. 200 tysięcy Żydów". Czytaj więcej