PiS ogłasza nowy projekt ws. KRS i SN! Ziobro będzie poszkodowany
redakcja naTemat
22 marca 2018, 12:21·2 minuty czytania
Publikacja artykułu: 22 marca 2018, 12:21
Prawo i Sprawiedliwość chce nowelizacji ustaw o ustroju sądów powszechnych i Sądzie Najwyższym. Na zmianie najgorzej wyjdzie... minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro. W projekcie znalazł się m.in. zapis, by bez opinii kolegium sądu i KRS minister nie mógł podjąć decyzji o odwołaniu prezesa sądu.
Reklama.
– Mam przyjemność zapowiedzieć kolejną inicjatywę ustawodawczą klubu parlamentarnego PiS. Inicjatywy dotyczy nowelizacji ustawy o ustroju sądów powszechnych i ustawy o SN. Główne założenia tych projektów wiążą się ze zmianą procedury odwoływania prezesów i wiceprezesów sądów powszechnych. Tutaj w projekcie będziemy wprowadzali dwustopniowy tryb konsultacyjny z udziałem kolegiów sądów oraz KRS, czyli bez opinii tych organów minister sprawiedliwości nie będzie mógł podjąć decyzji o odwołaniu prezesa bądź wiceprezesa sądu – powiedział na spotkaniu z dziennikarzami poseł PiS Marek Ast.
– Druga istotna zmiana dotyczy przechodzenia w stan spoczynku sędziów sądów powszechnych. W tym wypadku wprowadzamy kompetencje dla prezydenta, który zastępuje w tych kompetencjach ministra sprawiedliwości, jeżeli chodzi o wyrażenie zgody na późniejsze przejście w stan spoczynku niż przewiduje to ustawa. Co niezwykle istotne, i to też inicjatywa pań poseł z naszego klubu, kwestia zrównania wieku przechodzenia w stan spoczynku dla sędziów do wieku 65 lat. Do tej pory ustawa przewidywała przejście w stan spoczynku pań sędziów w wieku 60 – dodał parlamentarzysta.
Ast stwierdził, że nowelizacja ma odpowiedź na "oczekiwania części opinii publicznej i części środowiska sędziowskiego".
Co oznacza ta nowelizacja? Wydaje się, że to ukłon nie tyle w stronę środowiska sędziowskiego, ale Brukseli. Przypomnijmy, że Komisja Europejska odrzuciła ostatnio "Białą księgę" rządu PiS ws. reform sądownictwa. Nowy projekt nieco ogranicza kompetencje ministra sprawiedliwości.
Tyle że minister Ziobro przez pół roku mógł dowolnie wymieniać prezesów sądów w całej Polsce. Poza tym Krajowa Rada Sądownictwa, która ma opiniować decyzje szefa resortu sprawiedliwości ws. wymiany władz sądu, została niedawno "przejęta" przez rządzących (do spółki z Kukiz'15).