Prezes PiS Jarosław Kaczyński i wicepremier Jarosław Gowin wzięli w środowe popołudnie udział we wspólnej konferencji prasowej, która dotyczyła "Konstytucji dla Nauki". Z sali padały jednak też pytania na temat Kai Godek i jej projektu "Zatrzymaj aborcję", a także słabnącego poparcia PiS w sondażach. Jarosław Kaczyński pod koniec konferencji nie wytrzymał i udzielił odpowiedzi na to ostatnie pytanie.
– Chcę tylko powiedzieć, że z szacunkiem odnosimy się do wyników badań, ale wiemy, jak są prowadzone, dlatego jesteśmy pełni optymizmu – stwierdził sarkastycznie Jarosław Kaczyński.
Co zmieni "Konstytucja dla Nauki"?
Konferencja skupiała się jednak na "Konstytucji do Nauki", której pełnego poparcia udzielił Jarosław Kaczyński. – Chciałbym złożyć deklarację odnoszącą się do bardzo ważnej sprawy, jaką jest polska nauka. Podjęcie próby jej przebudowy instytucjonalnej jest bardzo ważnym przedsięwzięciem. Sprawa tej ustawy była przedmiotem różnych kontrowersji, ale chciałem jasno i wyraźnie powiedzieć, że ja tę ustawę popieram i uczynię wszystko, żeby ta ustawa przeszła – powiedział na konferencji prasowej.
Jarosław Kaczyński był pytany o krytyczny stosunek do ustawy ze strony marszałka Ryszarda Terleckiego. Udzielił odpowiedzi, że ten spór ma wyłącznie podłoże merytoryczne. Zgodził się z nim Jarosław Gowin, podkreślając, że jest to czymś naturalnym. Przekonywał, że zależy mu, by polskie uczelnie pięły się w górę, a poziom powinny podnosić wszystkie z nich. – Reformy będą bardzo głębokie (...). Te ewolucyjne zmiany doprowadzą do bardzo głębokiego przeobrażenia polskich uczelni – mówił.
Jarosław Gowin wspomniał także o "drenażu mózgów". Zdaniem ministra nauki i szkolnictwa wyższego, problemem jest to, że naukowcy powinni być elitą narodową. Twierdził, że ustawa zwiększy poziom uczelni, dzięki czemu – w perspektywie 5-10 lat – zaczniemy konkurować z najlepszymi uniwersytetami świata.