Marek Piekarczyk już wcześniej odchodził z zespołu TSA.
Marek Piekarczyk już wcześniej odchodził z zespołu TSA. Fot. Michał Grocholski / Agencja Gazeta

Od dłuższego czasu krążyły plotki w internecie na temat problemów TSA. I okazało się, że były uzasadnione - Marek Piekarczyk nie będzie występował już z kapelą. 24 marca przejdzie zatem do historii jako ta data, gdy wokalista ostatni raz pojawił się na scenie z grupą, z którą był związany z przerwami od 1981 roku. Piekarczyk zapewnia jednak, że nie oznacza to koniec jego kariery muzycznej.

REKLAMA
W Gostyniu fani TSA po raz ostatni zobaczyli swoją ulubioną kapelę w oryginalnym składzie. Odejście Marka Piekarczyka może być dla wielu szokiem, lecz okazuje się, że było to nieuniknione. W rozmowie z dziennikarzem Wiesławem Królikowskim z "Teraz Rock" wyjawił, że zespół już dłuższy czas szukał zastępcy na jego miejsce.
– Nie lubię o tym gadać, ale tobie i czytelnikom "Teraz Rocka" powiem, że to prawda. (…) Właściwie, to odszedłem z TSA już w grudniu 2017 roku (…). Zespół TSA będzie pewnie koncertował, ale z innym wokalistą. Dowiedziałem się niedawno, że szukali kogoś na moje miejsce już przeszło rok temu. Życzę im powodzenia i jak to mawiał mój sąsiad: "Pozazdrościć apetytu, Panowie!" – powiedział Marek Piekarczyk.
Co ciekawe, w sieci wciąż nie ma oficjalnego stanowiska zespołu w tej sprawie. Na samym Facebooku wokalista jednemu z fanów odpisał, że odszedł z zespołu, bo szanuje swoich fanów.
Legendy polskiego rocka
TSA jest uznawane za jeden z prekursorskich zespołów grających ciężkiego rocka w Polsce. Powstały w 1979 roku w Opolu na początku mozolnie zdobywał swoją bazę fanów, ale po dołączeniu w 1981 roku Marka Piekarczyka i za sprawą takich kompozycji jak "51", "Trzy zapałki" oraz "Bez podtekstów" na stale wpisał się do historii polskiej muzyki.
Prowadzone przez ekspresyjne wokalizy Marka Piekarczyka i zabarwione riffami Andrzeja Nowaka w stylu Led Zeppelin oraz AC/DC, przez praktycznie całe lata 80. TSA radziło sobie nad wyraz dobrze, sprzedając spore ilości egzemplarzy płyt jak "Live", "Heavy Metal World" czy "Rock 'n' Roll". Jednak pod koniec dekady w wyniku nieporozumień Marek Piekarczyk odszedł z TSA po raz pierwszy.
Konflikt wewnątrz grupy doprowadził w pewnym momencie do tego, że funkcjonowały symultanicznie dwie wersje TSA, ale po chwili doszło do rozpadu obu. Piekarczyk z kolei śpiewał chwile w zespole Balls' Power, ale po tułaczce, która zawiodła go m.in. do Nowego Jorku, w 2000 roku powrócił do TSA, gdy doszło do reaktywacji. Zespół skupił się przede wszystkim na koncertach, ale po drodze nagrał jedną płytę studyjną pt. "Proceder".
Piekarczyk ma na koncie także udział w programie "The Voice of Poland", gdzie zasiadał w jury w latach 2013-2014.