Gdyby wybory parlamentarne odbyły się w marcu, to koalicja Prawa i Sprawiedliwości, Porozumienia i Solidarnej Polski wygrałaby je z poparciem zaledwie 35,2 proc. – wynika z sondażu IBRiS przeprowadzonego dla jednej z partii, o czym informuje "Rzeczpospolita". PiS ma jednak tylko niewielką przewagę nad opozycją, która rośnie w siłę.
Platforma Obywatelska i Nowoczesna liczone jako wspólna lista mają 33 proc. poparcia w omawianym badaniu. "Opozycja od czasu głosowania '27:1' nigdy nie była tak bliska wygranej z PiS" – zauważa na łamach "Rzeczpospolitej" Michał Kolanko.
Ostatnie miejsce na podium zajął ruch Kukiz'15 z 9-procentowym poparciem. Z kolei progu wyborczego nie przekroczyłyby: SLD (4,5 proc. poparcia); PSL (3,5 proc.) i Partia Razem (3 proc.).
Z badania wynika, że 11,2 proc. badanych nie wie, na kogo oddać swój głos. Sondaż przeprowadzono 26 marca (poniedziałek) metodą CATI (wspomagany komputerowo wywiad telefoniczny) na próbie 1100 osób.
O tym, że nagrody dla ministrów i byłej już premier odbijają się Prawu i Sprawiedliwości czkawką, świadczy też inny sondaż. Według badania Kantar Millward Brown dla "Faktów" TVN i TVN24, tylko 28 proc. Polaków chce głosować na Prawo i Sprawiedliwość. Z kolei PO popiera 22 proc. badanych.
Do wyników ostatnich sondaży odniósł się też sam prezes PiS. – Chcę tylko powiedzieć, że z szacunkiem odnosimy się do wyników badań, ale wiemy, jak są prowadzone, dlatego jesteśmy pełni optymizmu – stwierdził sarkastycznie Jarosław Kaczyński.