Wiadomo, kto podłożył podsłuch w biurze łódzkiej posłanki PO Agnieszki Hanajczyk.
Wiadomo, kto podłożył podsłuch w biurze łódzkiej posłanki PO Agnieszki Hanajczyk. Fot. screen ze strony YouTube.com/ VideoSejm.pl

W biurze posłanki PO znaleziono podsłuch – ta wiadomość gruchnęła trzy dni temu. Dziś już wiadomo, kto parlamentarzystce podłożył tzw. pluskwę. Zarzuty postawiono w tej sprawie Grzegorzowi T., pracownikowi Urzędu Miejskiego w Aleksandrowie Łódzkim. Mężczyzna już się przyznał, ale odmawia składania wyjaśnień. Wiadomo, że sam też należał do PO.

REKLAMA
Gdy w biurze Agnieszki Hanajczyk znaleziono podsłuch, w sieci zaczęły się mnożyć różne teorie spiskowe. Byli i tacy, którzy dowodzili, że to na pewno jest kolejna afera taśmowa, a założenie podsłuchu zostało zorganizowane przez ludzi związanych z obozem Zjednoczonej Prawicy.
Tymczasem okazuje się, że nie. Jak donosi reporter Radia Łódź, za założeniem nielegalnego podsłuchu stał 36-letni Grzegorz T., pracownik Urzędu Miejskiego w Aleksandrowie Łódzkim. Co ciekawe, sprawca też należy do Platformy Obywatelskiej, przy czym nie jest bynajmniej szeregowym działaczem, tylko wiceprzewodniczącym koła Platformy w Aleksandrowie. Podczas przesłuchania mężczyzna przyznał się do zarzutu założenia i posługiwania się urządzeniem podsłuchowo-wizualnym w celu uzyskania informacji, ale odmówił złożenia wyjaśnień. Rzecznik PO w województwie łódzkim Tomasz Piotrowski zapowiedział, że Grzegorz T. zostanie usunięty z partii.
Tę polityczną prawdę w "Uchu Prezesa" w poprzednim sezonie przekazał prezes Jarosław ministrowi Mariuszowi: uświadamiał go, że jego największy wróg wcale nie jest w PO, w Nowoczesnej czy na marszach KODu – największy wróg jest we własnej partii. W Platformie to się właśnie potwierdziło.
źródło: Radio Łódź