Już za kilkanaście godzin w Budapeszcie nastąpi odsłonięcie pomnika ofiar katastrofy smoleńskiej. Beata Mazurek jeszcze w środę informowała, że weźmie w nim udział Jarosław Kaczyński. Nieoficjalnie mówiło się też o udziale premiera Mateusza Morawieckiego, którego obecność potwierdziła już ambasada RP na Węgrzech.
Monument stanie w dzielnicy Budafok-Teteny na znak przyjaźni polsko-węgierskiej. Poza Jarosławem Kaczyńskim i Mateuszem Morawieckim na miejscu będzie także premier Węgier Viktor Orbán. Sam pomnik składa się z tablicy wymieniającej wszystkich zmarłych w katastrofie smoleńskiej i krzyża ustawionego na kopcu, do którego wiedzie biało-czerwona ścieżka rozwidlająca się w kształt drzewa, zwieńczona bramą. Za projekt odpowiada artysta Sándor Gyula Makoldi, mający w swoim dorobku upamiętnienia bohaterów węgierskiej historii.
– My, Węgrzy, mamy jedną ojczyznę. (…) Wystarczy raz podjąć złą decyzję, zrobić niewłaściwy krok i nie da się zahamować na równi pochyłej – powiedział Orbán. Dodawał, że w stolicy Węgier dobrze jest mieszkać, wychowywać dzieci i mieć świadomość bezpieczeństwa swojej rodziny, lecz – jak przekonywał – "w miastach imigracyjnych już tak nie jest".