W programie "Fakt Opinie" prowadzonym przez Agnieszkę Burzyńską pojawił się Ryszard Petru. Polityk przekonywał, że w dalszym ciągu chce zostać premierem. – Nie czuję się jak przystawka, ja się nie dam zjeść, jestem w stanie stanąć każdemu w gardle, jeżeli będzie chciał mnie połknąć – powiedział wojowniczo Petru. Polityk wspomniał też, że stworzona przez niego partia ma szansę na "nokaut" w dużych miastach.
– Nie można pozwolić sobie na poparcie kandydatury Kazimierza Ujazdowskiego. Nokaut możemy zrobić w dużych miastach. W Polsce Wschodniej raczej wygra PiS, w Polsce Zachodniej powinna wygrać koalicja – przekonywał Ryszard Petru. Twierdził, że przegranie w większych aglomeracjach może spowodować, że wszystkie sejmiki weźmie PiS. – To byłaby tragedia, ponieważ oznacza to bardzo silną pozycję w pozostałych wyborach, na przykład prezydenckich – dodawał.
– Raz trzeba ustępować, a raz wygrywać. We Wrocławiu czy Krakowie uważam, że Nowoczesna mogłaby wystawić własnych kandydatów, którzy byliby poparci przez Platformę, ale za bardzo wracamy do historii. Bo jest dzisiaj początek kwietnia i prawie pół roku minęło od tej decyzji, którą wtedy podjąłem, która – jak się okazało, przepraszam bardzo – jest słuszna i dobra (prowadząca powstrzymuje się od śmiechu – przyp. red). I pokazuje przykład wrocławski, jak bardzo brakuje takich decyzji dzisiaj – opowiadał Ryszard Petru.
Nowoczesna i Platforma łączą siły
Przypomnijmy, że ostatnia koalicja Nowoczesnej z Platformą wywołała spore poruszenie. Jacek Bartyzel z Nowoczesnej "podziękował" partii. Bartyzel wypisał się z Nowoczesnej, bo – jak twierdził – "stała się satelitą skompromitowanej PO". Dołączył on do Nowoczesnej w 2015 roku, gdy planem Ryszarda Petru było stworzenie liberalnej alternatywy dla rządzącej wówczas Platformy.
– Nowoczesna zawierając koalicję z Platformą Obywatelską przestała istnieć jako samodzielna partia polityczna, a stała się satelitą skompromitowanej PO. Z tego powodu postanowiłem zrezygnować z zasiadania w Radzie Krajowej i z członkostwa w partii Nowoczesna" – powiadomił w specjalnym wideo były już członek Nowoczesnej Jacek Bartyzel.
Przyczyną jego rezygnacji jest dokładnie decyzja Rady Krajowej Nowoczesnej z 18 marca o zatwierdzeniu koalicji z Platformą Obywatelską, jeżeli chodzi o wybory do sejmików wojewódzkich.