
– Mam apel, żeby lewa część sali opanowała chamstwo lewackie swojej przedstawicielki, która nie potrafi bez obrażania mordy swojej otworzyć – tymi słowami Krystyna Pawłowicz podsumowała wypowiedź Kamili Gasiuk-Pihowicz podczas posiedzenia sejmowej Komisji Sprawiedliwości, która miała miejsce 10 kwietnia.
REKLAMA
Kamila Gasiuk-Pihowicz podczas posiedzenia zgłosiła wniosek o jego odroczenie ze względu na trwające negocjacje między Polską a Komisją Europejską dotyczącą procedury z art. 7 Traktatu o Unii Europejskiej. Chodzi oczywiście o sankcje za naruszenie reguł praworządności. Rząd stara się temu zaradzić, dlatego 9 kwietnia odbyły się rozmowy z wiceszefem KE Fransem Timmermansem.
Kamila Gasiuk-Pihowicz swoimi słowami wywołała emocjonalną reakcję Krystyny Pawłowicz z Prawa i Sprawiedliwości. – Poważne traktowanie Polek i Polaków wymaga, byście te negocjacje prowadzili z całą uwagą, a nie prowadzili ciuciubabkę, że tu jedna ustawa, a tam inna – przekonywała Gasiuk-Pihowicz. – Mam apel, żeby lewa część sali opanowała chamstwo lewackie swojej przedstawicielki, która nie potrafi bez obrażania mordy swojej otworzyć – odpowiedziała jej Pawłowicz.
Ta "dyskusja" ciąg dalszy miała na Twitterze. Gasiuk-Pihowicz zapowiedziała tam, że w związku z zachowaniem Pawłowicz zamierza złożyć wniosek do Komisji Etyki. "Opanuj swoje chamstwo, kobieto. Sejm to nie lewackie zebranie" - odpowiedziała posłanka PiS.
