Jerzy K., 66-letni salezjanin i kapelan ze Szpitala Specjalistycznego w Pile, usłyszał w sobotę w prokuraturze zarzut molestowania 17-letniej pacjentki. Duchowny miał dotykać jej ust oraz bioder. O całej sprawie jako pierwszy doniósł serwis "Życie Piły". Mężczyzna nie został aresztowany, obecnie przebywa na wolności, ale ma m.in. zakaz zbliżania się do nastolatki.
– Mężczyzna usłyszał zarzut doprowadzenia małoletniej pacjentki szpitala do innej czynności seksualnej. Zastosowano wobec niego dozór policyjny, zakaz kontaktowania się ze świadkami oraz pokrzywdzoną, zakaz zbliżania się do pokrzywdzonej oraz zakaz pełnienia działalności związanej z wychowaniem, edukacją i opieką nad osobami małoletnimi oraz sprawowania funkcji kapelana w placówkach służby zdrowia – powiedział serwisowi "Życie Piły" zastępca Prokuratora Rejonowego w Pile, Bartłomiej Urban.
Ksiądz miał się "dobierać" do pacjentki oddziału chirurgii dziecięcej w Szpitalu Specjalistycznym w Pile. Do zdarzenia miało dojść w piątek. Duchowny szpital opuszczał w kajdankach, dzień później stanął przed prokuratorem. Jerzy K. usłyszał zarzuty, ale nie został aresztowany. Przypuszcza się, że może to oznaczać, iż przyznał się do stawianych mu zarzutów. Za doprowadzenie nastolatki do tzw. innej czynności seksualnej grozi mu do 8 lat pozbawienia wolności.
Ministrant z Chodzieży
Jakiś czas temu pisaliśmy o byłym ministrancie z Chodzieży, który twierdził, że ksiądz wpędził go w alkoholizm i seksualnie molestował. Wikariusz miał przyznać się do intymnych kontaktów z ministrantem, czemu później zaprzeczył w prokuraturze. Postępowanie umorzono, bo śledczy uznali, że nie doszło do molestowania, lecz Prokuratura Okręgowa w Poznaniu nakazała ponownego podjęcia śledztwa.