Jurek Owsiak opublikował na Facebooku długi wpis, w którym nie zostawia suchej nitki na Krystynie Pawłowicz. Posłance Prawa i Sprawiedliwości dostało się od szefa Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy za jej ostatni post opublikowany w serwisie Twitter, w którym bezpardonowo szkaluje ona Lecha Wałęsę, Aleksandra Kwaśniewskiego i Roberta Biedronia.
"W oczekiwaniu na sprawę sądową! Powiem krótko – już nie mogę się doczekać! Posłanka Krystyna Pawłowicz pozwała mnie do sądu za moje, wygłoszone podczas ostatniej edycji festiwalu, liryczne i pełne poezji słowa będące odpowiedzią na jej wcześniejszą ocenę Przystanku Woodstock. Uznała je za obraźliwe i szuka sprawiedliwości" – pisze Jurek Owsiak. Dalej szef WOŚP nazywa Krystynę Pawłowicz "największym nieporozumieniem polskiej sceny politycznej".
"Chciałbym w tak ważnym miejscu, przed sądem orzekającym w imieniu Rzeczypospolitej Polskiej, usłyszeć, co ma do powiedzenia największy, wręcz gigantyczny obciach, a chcąc nazwać rzeczy po imieniu – największe nieporozumienie polskiej sceny politycznej – Krystyna Pawłowicz" – dodał Owsiak.
Skąd tak nagła, emocjonalna reakcja Owsiaka? Otóż posłanka PiS opublikowała właśnie na Twitterze niesmaczny post, w którym szkaluje byłych prezydentów oraz prezydenta Słupska Roberta Biedronia. "Polacy wybierali sobie na fotel Prezydenta RP: zdrajcę agenta, donosiciela, pijaka agenta, obciachowego 'bigosa'. W kolejce na 'tron': zdrajca, tchórz, kłamca nienawidzący Polski. A dla ostatniej kompromitacji Polski – człowiek ze Słupska... Polacy, co z nami?" – napisała Krystyna Pawłowicz.
Tak mocne słowa Owsiak nazwał "największym bagnem intelektualnym, jakiego jesteśmy świadkami". "Nazwać 'wpisem emocjonalnym' to, co dzisiaj opublikowała na swoim Twitterze, to idiotyzm. Ten wpis to, w mojej ocenie, największe bagno intelektualne, jakiego jesteśmy świadkami" – przekonuje Jurek Owsiak.
"Krystyno Pawłowicz, jest Pani najpodlejszym przykładem człowieka, który nie ma mojej akceptacji do wypowiadania tak krzywdzących i złych słów. Twitterowy zlew pomyj Posłanki Pawłowicz o Prezydentach, nawet jeśli nie wymieniła ich nazwisk, powinien być ścigany z urzędu". Na koniec Owsiak wbija jeszcze jedną szpilę posłance. – Ty, w mojej ocenie, nie zrobiłaś nic, podkreślam – NIC dla dobra tego kraju. Każdy wolontariusz Orkiestry zrobił wiele więcej dobrego, niż ty zrobiłaś kiedykolwiek dla kogokolwiek" – podsumowuje.