
Rozpędzona ciężarówka wjechała w tłum ludzi na ulicy w kanadyjskim Toronto. Policja unika na razie spekulacji na temat tego, czy był to atak terrorystyczny czy też zwykły wypadek. Pewne jest na razie tylko tyle, że wśród pieszych w których wjechała furgonetka są zabici i ranni.
REKLAMA
W północnej części Toronto rozpędzona furgonetka wjechała w tłum ludzi. Kanadyjska policja na początku podawała, że co najmniej 8 osób zostało rannych w tym zdarzeniu. Jak podaje rzecznik policji w Toronto Meaghan Grey, samochód przejechał nad krawężnikiem i zaczął taranować ludzi idących chodnikiem. Policja na razie unika odpowiedzi na pytanie, czy był to wypadek czy atak zamachowca.
Tymczasem lokalne media podają, że kierowca najprawdopodobniej uciekł z miejsca zdarzenia, choć w sieci pojawił się już film pokazujący moment zatrzymania domniemanego kierowcy.
#Toronto: A man believed to be the driver of a van that struck several pedestrians has been arrested (Video: @FTV_Huazhang)
— I.E.N. (@BreakingIEN) 23 kwietnia 2018
pic.twitter.com/kKBDXbRY2M
Media donoszą nie tylko o rannych, ale i ofiarach śmiertelnych. Według Agencji Reutersa zginęły 2 osoby, inne źródła podają liczbę 4 zabitych, inne mówią nawet o 10 zabitych.
Do zdarzenia doszło w dniu, w którym grupa ministrów z krajów G7 spotkała się w Toronto, aby przedyskutować szereg kwestii międzynarodowych przed spotkaniem grupy G7 w Quebec City, do którego ma dojść w czerwcu.
źródło: Bloomberg
