
Klubowi koledzy z Bayernu Monachium mają być wściekli na Roberta Lewandowskiego. Od tygodni rzekomo trenuje obojętnie, nie widać po nim motywacji. Oliwy do ognia dolał bezbarwny występ w pierwszym półfinałowym meczu Ligi Mistrzów przeciwko Realowi Madryt. Może to oznaczać, że na Santiago Bernabeu wybiegnie jego zmiennik Sandro Wagner – spekulują niemiecki dziennik "Bild" i bawarskie media.
REKLAMA
"Bild" donosi, że w szatni Bayernu Monachium wrze, gdyż Lewandowski nie przykłada się do treningów. Według niemieckiej prasy dla Lewego to sposób na wymuszenie odejścia z zespołu. O to jednak nie będzie łatwo, gdyż snajpera wiąże z bawarskim gigantem jeszcze ponad trzyletni kontrakt. Działacze Bayernu Uli Hoeness i Karl-Heinz Rummenigge mówią wprost: Polak nie jest na sprzedaż.
Na Roberta Lewandowskiego spadła fala krytyki po meczu z "Królewskim"i, w którym zmarnował kilka sytuacji strzeleckich. Niezadowolenia nie kryje trener Jupp Heynckes, który przyznał na konferencji prasowej, że odbył długą rozmowę z naszym napastnikiem w sprawie jego słabszej formy. – Jeśli ktoś nie wykorzystuje swoich okazji bramkowych, to musi być świadom tego, że znajdzie się w ogniu krytyki – powiedział Heynckes.
Media spekulują, czy kryzys strzelecki i brak motywacji jest spowodowany chęcią odejścia do Realu Madryt. Polak ma od dawna czuć się niespełniony w Bayernie. Chciałby sięgnąć po upragnioną Ligę Mistrzów, tymczasem bawarski klub nie chce wchodzić w wyścig na pieniądze z innymi czołowymi klubami, co nie daje mu wielkich szans na zdominowanie europejskich rozgrywek w najbliższych latach. Lewandowski poruszył ten wątek w słynnym wywiadzie kilka miesięcy temu, za co został skrytykowany przez władze klubu.
źródło: "SportBild"
