We wtorek protestujących w Sejmie rodziców osób niepełnosprawnych odwiedził Rzecznik Praw Obywatelskich Adam Bodnar. Poza nim 1 maja protestujących odwiedzili lider PSL Władysław Kosiniak-Kamysz oraz szef OPZZ Jan Guz. Ale i tak nie obyło się bez wielkich kontrowersji. Do Sejmu nie wpuszczono legendy Solidarności – Henryka Wujca.
Rzecznik Praw Obywatelskich Adam Bodnar zapewnił protestujących w Sejmie rodziców osób niepełnosprawnych, że popiera ich postulaty i oczekuje od rządu dobrej, kompromisowej propozycji. RPO poruszył z protestującymi matkami problem ubezwłasnowolnienia niepełnosprawnych, o którego zniesienie walczą one na sejmowych korytarzach.
– Walczę o to, by mój syn nie został ubezwłasnowolniony – mówiła Marzena Stanewicz w czasie spotkania z RPO. – Jak sama nazwa mówi, to całkowicie dyskryminuje go w społeczeństwie – dodała.
Adam Bodnar odczytał również list poparcia od Henryka Wujca. Wujec – legenda Solidarności – chciał osobiście wyrazić wsparcie dla protestujących, jednak nie został wpuszczony do Sejmu.
"W różny sposób tę solidarność trzeba wyrażać" – podkreślał Wujec. "Oni są odgrodzeni, samotni" – dodał.
1 maja protestujących odwiedzili ponadto lider PSLWładysław Kosiniak-Kamysz oraz szef OPZZ Jan Guz. W czasie obchodów Święta Pracy Guz mówił o wsparciu dla matek oraz pozwolił wypowiedzieć się Iwonie Hartwich przez telefon przyłożony do mikrofonu.
– To nie jest tak, że ktoś nas złamie. My przy pomocy takiego wsparcia, możemy zdziałać naprawdę dużo – mówił Adrian, jeden z niepełnosprawnych, którzy od dwóch tygodni zajmują sejmowe korytarze.