
W Warszawie pozamykane drogi i mosty, utrudnienia w komunikacji miejskiej i korki. Do tego wszędzie wzmożone siły policji. Taki był krajobraz stolicy 2 maja w związku z piłkarskim Finałem Pucharu Polski. Legia Warszawa pokonała Arkę Gdynia 2:1, ale ten mecz przejdzie do historii nie tylko ze względu na wagę sportowego wydarzenia. Wszyscy bowiem mówią tylko o jednym - o skandalicznym zachowaniu kibiców z Pomorza.
Uszkodzeniu uległy telebimy i dach Stadionu Narodowego. Nie ma tolerancji dla takich zachowań. Pewne granice zostały przekroczone. (...)
Przyjechałem na stadion o godz. 10 i ochrona przetrzepała mi samochód "do góry nogami". Nie mam pojęcia, jak to się stało, że niektórzy mimo tego potrafią wnieść niebezpieczne przedmioty. Nie wiem jeszcze, jaka kara czeka na Arkę Gdynia, ale my tego nie podarujemy.
