
Po ostatnich wypowiedziach poseł Żalek nie przeprosił rodzin niepełnosprawnych dzieci. Nawet z nimi nie porozmawiał, można założyć, że nawet nie zna ułamka ich problemów. Ale jeszcze bardziej dolał oliwy do ognia i znów wywołał oburzenie. Rodzice takich dzieci usłyszeli właśnie, że wśród nich też trafiają się zwyrodnialcy, a wokandy są pełne spraw, gdzie chore i zdrowe dzieci są mordowane w beczkach. Przerażające porównanie. O co posłowi chodziło?
Poseł Żalek wyraźnie jednak zasugerował, że w Polsce jest mnóstwo takich morderstw. – Wokandy wydziałów karnych są pełne tego typu spraw, gdzie nie tylko chore dzieci, ale i zdrowe, są mordowane w beczkach – mówił na antenie Radia Zet. Zasugerował też – bo tak właśnie można odczytać jego słowa – że skoro "można słodkiego bobasa zamordować", to u rodziców niepełnosprawnych dzieci "pokusa jest dużo silniejsza", bo wpadają w depresję i nie mogą poradzić sobie z taką osobą. – Wśród opiekunów niepełnosprawnych mogą trafić się zwyrodnialcy i to niestety jest rzeczywistość – mówił.
Głośne przypadki bestialstwa wobec dzieci znamy. Jeden przykład: 2-letni Szymon z Będzina, które ciało znaleziono ww 2010 roku w stawie w Cieszynie. Cała Polska szukała jego rodziców. Okazało się, że to oni go zakatowali.
"Krzysztof N. źle traktował Kamila. Chłopiec był chory na nerki, moczył się i to denerwowało ojca. W 1997 roku za znęcanie nad dzieckiem został skazany na 2 lata więzienia z zawieszeniem". Czytaj więcej
W przypadkach dotyczących niepełnosprawnych dzieci najgorsza jest psychika rodziców dzień w dzień wystawiana na drakońskie próby, których rodzic zdrowych dzieci nigdy nie zrozumie. I to, jak sobie z nią radzą – bez żadnej pomocy z zewnątrz.
To, o czym rozmawiamy, jak zauważa, może dotyczyć opiekunów dzieci niepełnosprawnych, ale nie tylko. – Również osób po udarach mózgu, z niedowładami, porażeniami, które leżą w łóżku, zanieczyszczają się, trzeba je podnosić, myć, wielokrotnie zmieniać pieluchomajtki – mówi doktor.
"Osoby chore często zachowują się w sposób agresywny, biją opiekuna, wyrywają się. To jest sytuacja ekstremalna, którą nam łatwo oceniać, bo z boku wszystko wydaje sił łatwe, proste i przyjemne. A ci rodzice też potrzebują pomocy i wytchnienia. Są badania dla osób, które opiekują się chorymi na Alzheimera. Wynika z nich, że takie osoby powinny mieć w roku miesięczny urlop, by móc odreagować i zregenerować swoją własną psychikę. Wśród tych osób często występują stany depresyjne, myśli samobójcze. Sami nie są w stanie z tego wyjść ".
