Jeszcze na początku maja nie zostawiano na nim suchej nitki za plany usunięcia Pomnika Katyńskiego. Gdy okazało się, że pomnik zostaje sytuacja diametralnie się zmieniła, choć jego zachowanie podczas wizyty prezydenta RP w USA ponownie wzbudziło kontrowersje. Pojawiły się informacje, ze burmistrz Steven Fulop chciał złożyć kwiaty pod Pomnikiem Katyńskim razem z Andrzejem Dudą.
Burmistrz Jersey City sam zapowiedział na Twitterze, że chce spotkać się z prezydentem Andrzejem Dudą pod Pomnikiem Katyńskim. Planował wręczyć mu oryginalny odlew pomnika, wykonany w 1988 roku przez Andrzeja Pityńskiego. Miało być również wspólne złożenie kwiatów, co nie wszystkim w Polsce się spodobało.
Ostatecznie było złożenie kwiatów, ale osobno. Najpierw Duda, potem Fulop. "Prezydent Andrzej Duda złożył wieniec pod Pomnikiem Katyńskim. Później pod pomnik podszedł burmistrz Fulop i złożył własny wieniec. Według Kanc. Prezydenta ta część miała prywatny charakter" – informuje na TT Marek Walkuski.
Były też prezenty i krótka rozmowa z prezydentem. Według Fulopa, była ona była "otwarta i spontaniczna". Burmistrz Jersey otrzymał od Andrzeja Dudy książkę o historii Pomnika Katyńskiego.