Prezydent Andrzej Duda przebywa z wizytą w USA, ale nie spotyka się z amerykańskim przywódcą, co – za każdym razem, gdy do spotkania nie dochodzi – wywołuję falę komentarzy. Tym razem spotęgowało je dodatkowe wydarzenie. Okazuje się bowiem, że w tym samym czasie z wizytą w USA przebywa prezydent Uzbekistanu. I Donald Trump gościł go w środę w Białym Domu.
To Szawkat Mirzijojew, prezydent Uzbekistanu, zacieśniał w środę współpracę swojego kraju z Ameryką. Był gościem Białego Domu, w świat poszły oficjalne komunikaty.
Sam prezydent Uzbekistanu nazwał spotkanie historycznym, które zapoczątkuje "nowy etap strategicznej współpracy Uzbekistanu ze Stanami Zjednoczonymi".
O wizycie i podpisanych porozumieniach (m.in. dotyczących edukacji i kultury) informowały największe amerykańskie media.
"Wysoka ranga spotkań Szawkata Mirzijojewa w amerykańskiej stolicy jest dowodem wagi jaką Stany Zjednoczone przywiązują do zacieśnienia związków ze strategicznie położonym Uzbekistanem" – podała Polska Agencja Prasowa.
W internecie informacja o wizycie prezydenta Uzbekistanu, która zbiega się z wizytyą prezydenta Dudy w USA, wywołała jednak zgryźliwe komentarze. "Wrzucam tu film z powitania prezydenta Uzbekistanu w Białym Domu, żeby nasi politycy zobaczyli, jak to wygląda" – napisał na Twitterze Bartosz Węglarczyk.